Bank planował udostępnić nową bankowość internetową i mobilną w pierwszym półroczu 2018 roku, ale wdrożenie zostało przesunięte na jesień.
Nest Bank ma już prawie dwa lata. Zadebiutował jesienią 2016 roku i już wówczas zapowiadano zmiany w bankowości internetowej i mobilnej. Nieoficjalnie mówiono, że nowe systemy pojawią się na wiosnę 2017 r. Później termin był kilka razy przesuwany – ostatecznie na pierwszą połowę 2018 r. Jak się jednak okazuje, musimy jeszcze chwilę poczekać. W biurze prasowym uzyskałem informację, że nowy system pojawi się dopiero jesienią tego roku.
Czego możemy się po nim spodziewać? Przytoczę w tym miejscu wypowiedź Małgorzaty Adamczyk, dyrektor Departamentu Bankowości Elektronicznej w Nest Banku:
„Nowa bankowość elektroniczna będzie bazowała na nowoczesnych rozwiązaniach technologicznych, w tym na otwartych interfejsach umożliwiających bankowi sprawny rozwój i integrację z systemami i aplikacjami partnerów zewnętrznych. Zaowocuje to bardziej dynamicznym rozwojem usług i oferty dodanej banku zarówno do kont, jak i docelowo do kredytów. Już na etapie budowy nowego systemu integracja z partnerami zewnętrznymi z obszaru Fintech następuje na nowych, przyszłościowych zasadach. Nowy system będzie z jednej strony pełen nowoczesnych rozwiązań, w tym w zakresie usług płatniczych, oferty oszczędnościowej. Z drugiej strony przykładaliśmy ogromną wagę do doświadczenia naszego klienta. Szykujemy rozwiązania intuicyjne, przyjazne, łatwe w obsłudze oparte o cenioną przez klientów klasykę”.
Nest Bank nie jest jedynym bankiem, który prowadzi prace nad systemem transakcyjnym. Prace toczą się także w PKO Banku Polskim i mBanku. Oba banki chcą przekształcić swoje systemy w wersje responsywne (RWD). Dzięki temu klienci będą mogli z nich korzystać zarówno na dużych monitorach PC-tów, jak i na smartfonach. Serwisy RWD mają już m.in. eurobank, Bank Millennium, Raiffeisen i ING.