W lutym „Gazeta” ujawniła, że „zarząd PZU przyznał Kalacie i jej rodzinie 1,3 mln zł odszkodowania za wypadek samochodowy. Stało się to wkrótce po tym, gdy Kalata, działaczka Samoobrony i minister pracy w rządach Marcinkiewicza i Kaczyńskiego, na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) poparła kandydaturę Jaromira Netzla na prezesa PZU. O pieniądze Kalata i jej rodzina sądzili się z ubezpieczycielem dziesięć lat.”.
Jak podaje „Gazeta”, z dokumentów, które obecny zarząd PZU skierował do prokuratury, wynika, że „w marcu lub kwietniu 2007 r. – już po głosowaniu w KNF – w spółce doszło do spotkania Netzla z Kalatą. Rozmowa dotyczyła właśnie odszkodowania. Podczas spotkania Kalacie towarzyszył Dariusz Jesiotr, wówczas prezes PZU TFI (spółki zależnej PZU Życie). Brał udział w rozmowach, choć nie miał nic wspólnego z odszkodowaniami.”, czytamy.
„Podczas spotkania ustalono wysokość odszkodowania dla Kalatów. Choć to wbrew przyjętym w PZU procedurom, Netzel osobiście pilotował sprawę odszkodowania i zarekomendował na posiedzeniu zarządu spółki wypłatę pieniędzy. Nadzwyczajnych okoliczności było zresztą więcej. Na wniosek Netzla sprawa b. minister została przeniesiona z oddziału okręgowego w Warszawie do centrali, ale nie trafiła do biura prawnego, które zajmowało się skomplikowanymi sprawami, lecz przekazano ją doradcy zarządu.”, czytamy dalej.
Jaromir Netzel został powołany na stanowisko prezesa zarządu Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń w czerwcu 2006 r. W grudniu 2006 uzyskał akceptację Komisji Nadzoru Finansowego. Wywołało to sprzeciw partii opozycyjnych z uwagi na jego niejasne związki z firmami Drob-kartel i Management Finance Company. Ze stanowiska został odwołany w sierpniu ubiegłego roku w związku z podejrzeniami o utrudnianie śledztwa o przeciek w sprawie afery gruntowej.
Więcej szczegółów w „Gazecie Wyborczej”.