Zagraniczne aktywa pojawiły się w portfelach OFE w połowie 2001 roku. Ich wartość rosła, aby mniej więcej po roku sięgnąć kwoty 500 mln zł. Jednak potem nastąpił odwrót i wydawało się, że fundusze emerytalne zrezygnują w ogóle z lokowania kapitału poza Polską. Jednak po tym, jak wartość inwestycji zagranicznych OFE spadła do ok. 225 mln zł, fundusze znowu śmielej wyszły za granicę, w pewnym okresie 2003 roku miały obce aktywa za ponad 670 mln zł, ale znowu część papierów sprzedały. Jednak od początku ubiegłego roku, gdy wartość inwestycji zagranicznych funduszy znowu spadła do ok. 270 mln zł, trwa nieustanny wzrost. Największe zaangażowanie OFE miały na koniec lipca tego roku, gdy inwestycje zagraniczne przekroczyły poziom 1,5 mld zł. Wprawdzie od tego czasu ten udział się nieco obniżył, ale to raczej wynik wzmocnienia złotego niż skutek wyprzedaży.
Jak podaje „Parkiet” największą część inwestycji zagranicznych OFE stanowią akcje. Wartość tych papierów na koniec września to blisko 550 mln zł. Gdy fundusze po raz pierwszy dokonywały inwestycji zagranicznych, wtedy zwykle kupowały papiery z krajów „starej” Unii Europejskiej oraz USA. Jednak ostatnio fundusze coraz śmielej zaczęły kupować walory firm z nowych państw unijnych.
Niewiele mniejsze od pakietów walorów zagranicznych spółek są inwestycje funduszy emerytalnych w zagraniczne obligacje. Na koniec września ich wartość wynosiła 547 mln zł. O ile jednak w inwestycjach akcyjnych OFE coraz większe znaczenie odgrywają kraje naszego regionu, to pod względem inwestycji w obligacje komercyjne fundusze trzymają się „starej Europy”. Na początku tego roku fundusze miały papiery m.in. Deutsche Telekom.