W Warszawie zapowiadało się bardzo dobrze. Banki po raz kolejny zyskiwały, co pozwalało indeksom na wzrosty, jednak po godz. 14 inwestorzy postanowili zrealizować niemałe zyski na tych walorach. Skończyło się to bardzo niedobrze dla indeksu WIG20, który zanurkował i zakończył notowania na poziomie 2947,12, co dało spadek o 1,08 proc. w porównaniu do poprzedniej sesji. Obroty nie były jednak bardzo duże, bo nie przekroczyły 1 mld PLN. Z banków jedynie BRE kontynuował wzrosty i zakończył sesję wzrostem o 1,75 proc, jednak obroty przekroczyły niewiele ponad 9 mln PLN. Rekordzistą WIG20 została spółka Bioton, która zakończyła notowania wzrostem o 6,32 proc. z obrotami przekraczającymi 52 mln PLN. Spółka przez pierwszą połowę sesji zachowywała się spokojnie jednak po wypowiedzi prezesa o spodziewanych większych zyskach w drugiej połowie roku, notowania spółki wystrzeliły w górę. Warto dodać, że pierwszą połowę roku spółka zakończyła już rewelacyjnym wynikiem, osiągając zysk na poziomie 16 mln PLN. Debiutant, spółka Astarta, nie mogła tego dnia zaliczyć do udanych.
Rynek walutowy zaskoczył inwestorów. Po wczorajszych publikacjach wydawało się, że droga do umacniania się złotego została otwarta. Tu jednak po obiecującym początku sesji, nastąpił zwrot w drugą stronę i kursy poszybowały w górę. Tuż przed godz. 17 dolar w stosunku do złotego notowany był po 3,0210, a euro osiągnęło poziom 3,8850.