Magda Ossowska pracowała w mBanku ponad 5 lat. Początkowo jako zastępca, a następnie rzecznik prasowy i naczelnik Wydziału Public Relations tej wirtualnej instytucji. W tym czasie odpowiadała m.in. za media relations i inne działania public relations. Jej praca bez wątpienia miała duży wpływ na dotychczasowy wizerunek tej instytucji, a co za tym idzie przewagę konkurencyjną w stosunku do tradycyjnych graczy.
Pamiętajmy o specyfice bankowości wirtualnej, która wymaga położenia większego nacisku na komunikację z otoczeniem. Pod tym względem, naszym zdaniem mBank wyróżnia się na tle rynku. To zresztą nie zasługa samego PRu, ale całej instytucji, która jest otwarta na otoczenie – i jak widać po dotychczasowych efektach – przynosi to ogromne efekty. Przejście Ossowskiej do Pocztowego to z całą pewnością ogromna strata dla mBanku, przede wszystkim ze względu na rosnącą konkurencję w sektorze. To, co kiedyś było cechą wyróżniającą w przypadku mBanku, obecnie staje się standardem. Z tego też względu bankowi może być coraz trudniej konkurować i tak jak kiedyś to on sięgał po klientów innych banków, tak teraz sam musi zacząć myśleć nad strategią defensywną. Mimo wszystko mBank to wciąż punkt odniesienia i trudno sobie wyobrazić, żeby to mogło się zmienić w najbliższym czasie. Nowa rzeczniczka zna organizację na wylot i już na dzień dobry możemy pisać o niej w samych superlatywach. Jedynym znakiem zapytania jest to, jak sobie poradzi z pracą z dziennikarzami. W tym momencie będzie to dla niej coś nowego – a wiadomo, że pewne relacje buduje się latami.
I właśnie to doświadczenie zapewne w jakiś sposób wpłynęło na zmianę miejsca pracy Ossowskiej. Będzie ona blisko współpracowała ze swoim byłym i jak się okazuje obecnym szefem – Szymonem Miderą. Przed nią wyjątkowo trudne zadanie – Bank Pocztowy w opinii chyba wszystkich, to bardzo trudny orzech do zgryzienia. Zadbać o dobry wizerunek tej instytucji to z całą pewnością ogromne wyzwanie. Z jednej strony to wciąż na tle konkurencji liliput (chociaż teoretycznie z łatwym dostępem do sterydów i hormonów wzrostu), z drugiej fatalnie kojarzy się z Pocztą Polską, której nie cierpi coraz więcej Polaków. I nie bez powodu – dodajmy. To wszystko sprawia, że praca na nowym stanowisku będzie bardzo, bardzo trudna. mBank to jednak był zawsze sexi temat. Ciekawe produkty, duże przyrosty klientów, charyzmatyczny prezes.
Ostatnio robiliśmy ewaluacje działań PRowych trzech banków wirtualnych (podziękowania należą się firmie Press-Service, która udostępniła nam takie narzędzia – swego czasu sprawdzenie 1,5 roku w dosłownie kilku gazetach, zajęło nam 3 miesiące…). Efekt? W okresie stycznia 2006 do lipca 2008 mBank przygotował ponad 200 różnych oficjalnych informacji bieżących, skierowanych do wszystkich mediów. W przypadku Inteligo takich komunikatów było… 11. VW Bank direct przygotował ich 16. To jest akurat praca samego PRu. Jak to się przekłada na obecność w mediach? Przez te kilkanaście miesięcy: mBank – 14774 informacji, w tym 5243 w prasie i 571 w RTV. Inteligo – łącznie 1822 informacji, w tym 1111 w prasie i 39 w RTV. VW Bank direct – łącznie 817, w tym 458 w prasie i 11 w RTV. Co ciekawe – najczęściej o tych bankach pisała Rzepa, tuż przed Gazetą Prawną i Gazetą Wyborczą. Oczywiście należy brać poprawkę na zawartość materiałów, jednak liczby robią wrażenie. Zwłaszcza przy głębszej analizie. Ile dzięki temu mBank zarobił na reklamie? Ilu zdobył klientów? Tak, tak. Miejmy nadzieję, że świadomość tego wszystkiego kiedyś natchnie prezesów kolejnych instytucji finansowych… Ostatnio zresztą można zauważyć deficyt doświadczonych PRowców – znamy już kilka instytucji, które usilnie szukają rzeczników. Aż w kilku przypadkach przemknęła nam przez chwilę myśl, czy może czasem nie zmienić miejsca pracy. W końcu Bankier.pl szuka strategicznego inwestora i różnie to może potem być ;))).
Można zatem powiedzieć, że ten PRowy transfer rodzi wiele pytań, które pozostają w tym momencie bez odpowiedzi. To rzeczywiście duże wyzwanie w obu przypadkach. Udowadnia to po raz kolejny, że transfery PRowców bankowych staje się taką samą codziennością, jak innych specjalistów. Naszym zdaniem większa konkurencja między bankami tylko służy tej branży – bo tak jak wiadomo, że dobry marketingowiec to dla banku prawdziwy skarb, tak zaczyna taka myśl przebijać również w przypadku speców od komunikacji.
Przy tej okazji można spojrzeć ponownie na Bank Pocztowy. Bo jest to już kolejna osoba, która przychodzi za lub do Midery. Od 1 września 2008 r. Pionem Sprzedaży Detalicznej w tej instytucji kieruje Radosław Pruss, nowy Dyrektor Zarządzający. Ma on odpowiadać za aktywizację sprzedaży z wykorzystaniem placówek Poczty Polskiej, Banku Pocztowego, a także zdalnych kanałów. Pruss związany był z BRE Bankiem, czy raczej MultiBankiem od 2001 roku. Był szefem jednego z pierwszych oddziałów tego banku. Potem miał pod sobą coraz większą liczbę placówek, żeby ostatnio odpowiadać za zwiększanie sprzedaży w oddziałach tej instytucji. Również w tym przypadku można powiedzieć, że czeka go duże wyzwanie. Bank zaczyna właśnie zatrudniać pocztowców na część etatu, wprowadzane są plany sprzedażowe, otwierane nowe oddziały, szkoleni kolejni pracownicy. Warto jednak podkreślić, że mowa tutaj o ogromnej dużej skali. W całym kraju działa już teraz blisko 1200 Pocztowych Stanowisk Finansowych. Zapanować nad tym i zwiększyć sprzedaż, to zadanie można powiedzieć z górnej półki. Z drugiej strony – niska baza – można się też i wykazać. Swoją drogą – jeśli za chwilę zacząć traktować te PSFy jako małe placówki bankowe, do tego doliczyć punkty ajencyjne PKO BP, a także placówki SKOK-ów, to nasycenie placówkami bankowymi zapewne poszłoby bardzo do góry. To taka myśl, która nam od jakiegoś czasu chodzi po głowie. Tak czy inaczej, na rynku dzieje się bardzo dużo. A swoją drogą. Chodzą słuchy, że jedna instytucja zagraniczna chciała w tym roku postawić bank. Wirtualny. Ale się koniec końców wycofała z tego pomysłu. Za jakiś czas napiszemy o tym trochę więcej.