„W ostatnich dniach, a więc już po fuzji prawnej, klienci Banku BPH otrzymali listy z informacją, do którego banku trafiły ich produkty. Okazuje się jednak, że przyjęta zasada, iż za rachunkiem osobistym (czyli oddziałem, w którym jest on prowadzony) przechodzą wszystkie pozostałe produkty, nie działa we wszystkich przypadkach. W takiej sytuacji są m.in. osoby, które mają kredyt zaciągnięty wspólnie z innymi osobami.”, zauważa „Gazeta Prawna”.
„- Należy wziąć pod uwagę, że za ROR-em podążały wszystkie produkty, które były zgodne z nim co do formy własności. Jeśli zatem klient posiadał ROR jako osoba indywidualna, a kredyt wziął na współwłasność z inną osobą, nie występowała zgodność własności i z punktu widzenia prawnego klienci posiadający te produkty są traktowani w świetle prawa jako dwa różne podmioty. Kredyt taki nie mógł być więc przyporządkowany zgodnie z kryterium przypisania ROR, lecz został potraktowany jako oddzielny produkt i trafił do tego banku, do którego po podziale został przypisany oddział, w którym została podpisana umowa jego prowadzenia czy udzielenia” – wyjaśnia Małgorzata Dłubak z Banku BPH.
„Problem jednak w tym, że klienci dowiadują się o tym po fuzji prawnej, a więc nie mogą przenieść kredytu automatycznie, na podstawie wniosku o przeniesienie rachunku bankowego między oddziałami. Obecnie, po podziale, można jedynie zrefinansować kredyt, ale już na rynkowych warunkach, a więc zaciągnąć nowy na spłatę starego. To jednak rodzi nie tylko finansowe konsekwencje. Osoba, która spłaca kredyt hipoteczny i korzysta z ulgi odsetkowej, po jego przeniesieniu do innego banku straci prawo do korzystania z ulgi […].”, czytamy.
W pierwszy weekend grudnia doszło do połączenia części Banku BPH z Pekao SA. W wyniku fuzji Pekao przejął część centrali Banku BPH wraz z 285 oddziałami, a także centra korporacyjne wraz ze wszystkimi klientami korporacyjnymi, część biura maklerskiego, placówki partnerskie oraz spółki zależne, z wyjątkiem BPH TFI. Klienci mogli składać wnioski o zmianę oddziału do 29 listopada.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej”.