Z najnowszych danych o rynku firm pożyczkowych współpracujących z BIK wynika, że w grudniu 2021 r. firmy pożyczkowe udzieliły łącznie 295,9 tys. nowych pożyczek na wartość 768 mln zł.
W grudniu 2021 r., w porównaniu do grudnia 2020 r. w ujęciu wartościowym firmy pożyczkowe udzieliły pożyczek na kwotę wyższą o +66,2%. W ujęciu liczbowym było ich więcej o +45,0%. Średnia wartość nowo udzielonej w grudniu 2021 r. pożyczki pozabankowej wyniosła 2 307 zł i była wyższa od średniej wartości pożyczki udzielonej w grudniu 2020 r. o (+14,5%).
W całym 2021 r. liczba nowo udzielonych pożyczek wyniosła 2 941,7 tys. sztuk i była wyższa o (+47,8%) w relacji do 2020 r.
Zobacz również: Gdzie najtaniej pożyczysz 10 tys. zł
Pożyczki nie tylko odrobiły straty z pierwszego roku pandemii (2020 r.), ale są na poziomach wyższych niż przed pandemią (2019 r.)
– Cały 2021 r. upłynął pod znakiem istotnej poprawy koniunktury na rynku pożyczkowym. Przejawem tego jest nie tylko wyhamowanie dużych spadków z 2020 r., ale wzrost sprzedaży w porównaniu do roku 2019. Oczywiście część wysokiej dynamiki w porównaniu do pierwszego półrocza 2020 r. była wynikiem niskiej bazy z 2020 r. Jednak większość wzrostów wynika z ożywienia koniunktury na rynku pożyczek pozabankowych w wyniku wysokiego popytu na finansowanie. Konkluzja jest następująca – rynek pożyczek pozabankowych w całym 2021 r. w ujęciu ilościowym i wartościowym wrócił do sytuacji sprzed pandemii, tj. do poziomu z roku 2019 r. Rok 2022 zapowiada się trudny. Nad rynkiem wiszą czarne chmury związane ze zmianami regulacyjnymi – podsumowuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Liczby potwierdzają odbudowę sytuacji sprzedażowej, popyt na pożyczki ożył, jednak perspektywa firm pożyczkowych jest pełna obaw.
– Obserwujemy pewne odbicie akcji kredytowej, choć instytucje pożyczkowe wciąż nie działają na pełnych obrotach. Nadal zdecydowana większość wniosków o pożyczki jest odrzucana. Od wybuchu pandemii i wprowadzenia restrykcji dla przedsiębiorców na tym rynku, wiele firm zakończyło działalność, a debiutów praktycznie nie odnotowywaliśmy. Za wzrosty, które są w zasadzie tylko odbudową potencjału sprzed pandemii, odpowiadają nieliczni liderzy branży. Wciąż trudnej sytuacji nie pomaga atmosfera niepewności związana z procedowaniem dwóch konkurencyjnych projektów ustaw ograniczających dostęp do kredytu konsumenckiego. Oba, w obecnej formule, byłyby dla rynku destrukcyjne, stąd niezbędny jest dalszy dialog z regulatorem oparty na argumentach i aktualnych danych – wskazuje Jarosław Ryba, prezes Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych w Polsce.
Źródło: BIK