Respondenci deklarują, że spłacą swoje zadłużenie zaraz po świętach. Z naszych danych wynika, że spłatę kredytu przeciągnie jednak około 40% posiadaczy kart kredytowych – mówi w rozmowie z PRNews.pl Katarzyna Józefowicz z Citi Handlowy.
Wojciech Boczoń, PRNews.pl: Jak Polacy szykują się do tegorocznych świąt? Czy kupują więcej?
Katarzyna Józefowicz, szef Pionu Zarządzania Produktami Kredytowymi w Citi Handlowy: Trudno jeszcze o tym wyrokować. Nie ma wątpliwości, że sprzedaż detaliczna w ujęciu rocznym wyhamowuje. Z deklaracji Polaków wynika, że w tym roku zamierzamy wydać na prezenty pod choinkę ponad 250 zł – takie plany ma nieco ponad 36% respondentów. Większość z nas – co bardzo mnie cieszy – będzie starała się kupować prezenty o wyższej jakości. Ale są dwa warunki: produkty te muszą być dostępne na przedświątecznych wyprzedażach lub z rabatem czy w ramach promocji. To pokazuje, że coraz częściej chcemy być „smart shopperami” – konsumentami, którzy korzystają z dobrych produktów, po dobrej cenie.
Nie chcemy przepłacać, będziemy więc szukać rozwiązań, które pomogą nam nasze wydatki obniżyć. To odnajduje odzwierciedlenie w przedświątecznych wydatkach posiadaczy kart kredytowych Citibank. Znacznie częściej kupują oni w tym okresie w miejscach, w których mogą uzyskać rabat w ramach programu rabatowego kart kredytowych. Wielu z nas przy swoich mikołajowych wydatkach będzie, więc zwracać uwagę właśnie na cenę. To kluczowy element strategii zakupowej ponad 22% Polaków. Niemal tak samo dużo Polaków decyduje się kupić mniej, ale zaznacza przy tym, że będą to za to zakupy o wyższej jakości.
Czy w ich zachowaniach zakupowych widać oznaki recesji i spowolnienia gospodarczego? Kupują mniej czy może wręcz przeciwnie – więcej?
Jeśli spojrzymy na wartość wydatków na kartach kredytowych – spowolnienia wydaje się, że jeszcze nie widać. Trzeba jednak pamiętać, że posiadacz karty kredytowej Citibank to specyficzny klient o nieco wyższych zarobkach. Można jednak się zastanawiać czy nie mamy tu do czynienia z rodzajem „efektu szminki”, gdzie pomimo gorszych sygnałów z gospodarki, średniozamożni kupują więcej.
Inaczej na pewno przedstawia się to wśród najzamożniejszych. Tutaj wszystkie statystyki przemawiają za tym, że grupa ta pozostaje odporna na wszelkie wahania konsumpcji. Z dostępnych danych wynika, że w tym roku zamożni i bogaci Polacy wydadzą na dobra luksusowe ponad 18% swoich dochodów, podczas gdy aspirujący – 13% (raport KPMG). Deklarowana wartość wydatków Polaków na dobra luksusowe w 2012 roku może sięgnąć 36 mln, czyli jak czytamy w raporcie z badań KPMG, o niemal 5 mld więcej w roku ubiegłym.
Czy bank obserwuje wzrost zadłużenia na kartach w okresie świątecznym?
Od kilku lat transakcyjność na kartach kredytowych w okresie przedświątecznym konsekwentnie rośne. Jeśli chodzi jednak o sam wzrost zadłużenia to odnotowujemy tylko lekki przyrost – około 1% w stosunku do danych z listopada.
Ile osób przeciąga zadłużenie zaciągnięte w grudniu na okres dłuższy niż ten wynikający z grace period? Innymi słowy, ile osób płaci odsetki za zakupy dokonane na święta?
Jeśli spojrzymy na rok ubiegły to około 44% klientów przeciąga zadłużenie w grudnia na okres dłuższy niż ten, który wynika z tzw. grace period. Co będzie w tym roku? Zobaczymy, ale spodziewam się, że odnotujemy w tej kategorii nieznaczny wzrost.
Kupujemy drogie prezenty w myśl zasady „zastaw się a postaw się”, czy może dokonujemy bardziej racjonalnych zakupów dostosowując kwoty do sytuacji finansowej?
I tutaj Pana zakończę – Polacy podczas świątecznych zakupów wykazują duży rozsądek. Wydaje się, że staropolskie „zastaw się a postaw” odeszło do lamusa. Przynajmniej na poziomie deklaracji. Większość z nas stara się kupować prezenty o wyższej jakości, ale tylko wtedy jeśli są one dostępne na przedświątecznych wyprzedażach. Do takich zakupów przekonuje Polaków rabat lub promocja. W trudnych czasach staliśmy się, więc tzw. smart shopperami. W myśl nieco zmodyfikowanej zasady „lepiej kupić mniej, ale lepszej jakości”, my chcemy „kupować więcej, lepszej jakości, i do tego jeszcze za mniejszą cenę”. Trend ten potwierdza popularność tzw. portali smart shoppingowych, gdzie internauci mogą znaleźć najświeższe informacje. To tłumaczy też fenomen naszego fanpage Rabatowcy.pl, który pozostaje najpopularniejszym jeśli chodzi o bankowe fanpgae na FB, bo opowiada właśnie o promocjach i rabatach.
Warto jeszcze spojrzeć na to co Polacy tak naprawdę chcieliby znaleźć pod choinką. I tutaj okazuje się, że także nie ma wygórowanych wymagań. Wcale nie laptopy, tablety czy smartphony czy inne drogie gadżety są bohaterem świątecznych życzeń. Mężczyźni wykazują się ogromnym praktycyzmem i na prezent świąteczny chcieliby otrzymać po prostu – pieniądze. Niemal tak samo ucieszyliby się z książki. A dopiero potem z odzieży czy obuwia. Kobiety z kolei chciałyby, by Mikołaj przyniósł im kosmetyki, perfumy, odzież, obuwie. A w trzeciej kolejności „filmowe” diamenty – czyli biżuterię czy zegarek.
Czy Polacy kupują więcej w internecie?
Jeśli chodzi o wydatki przedświąteczne to z naszych badań wynika, że Polacy zdecydowanie częściej po mikołajowe prezenty wybierają się do sklepów w tzw. realu. Tak planuje ponad 67% z nas. W internecie kupować będzie nieco ponad 30%. Ale to może mieć związek przede wszystkim z tym, że większość z nas zakupy przedświąteczne pozostawia sobie na ostatni moment. Ekstremalnie – bo w Wigilię – kupuje około 3 proc. Polaków, ale już na tydzień, dwa tygodnie przed świętami – ponad 55%. Zakupy internetowe wiążą się z koniecznością dostawy i stąd zapewne wielu z nas – nawet doświadczonych internautów – przed świętami ucieka się do tradycyjnych sklepów.
Czy to dobry pomysł, by zakupy świąteczne finansować kredytem z karty czy inna formą kredytu? Dużo osób kupuje na kredyt?
Jak wynika z naszych badań zdecydowana większość, bo ponad 61 proc. na świąteczne upominki wykorzysta bieżące wpływy, a co czwarty sięgnie po oszczędności (27 proc.).
Zakupy skredytuje nieco ponad 11 proc. ankietowanych. Z tych 0,8 proc. zaciągnie pożyczkę u rodziny, a pozostali będą korzystać z produktów finansowych. Przy czym jak sami respondenci deklarują swoje zadłużenie spłacą oni zaraz po świętach. I tu znowu deklaracje zderzają się z rzeczywistością, bo z naszych danych wynika, że spłatę kredytu przeciągnie jednak około 40% posiadaczy kart kredytowych.
Rozmawiał Wojciech Boczoń.
