Z danych NBP wynika, że od stycznia do lipca tego roku Polacy i nasze firmy ulokowały w zagranicznych papierach wartościowych więcej niż w całym ubiegłym roku. W2004 r. kupiliśmy zagranicznych papierów za 1 mld euro, w ostatnim półroczu wydaliśmy 1,2 mld euro.
Według „Rzeczpospolitej” wypływ oszczędności z Polski staje się coraz większy, przede wszystkim dzięki aktywności funduszy ubezpieczeniowych, inwestycyjnych i emerytalnych. Do tych ostatnich nasze oszczędności są przekazywane obowiązkowo, ale o tym, gdzie zostaną zainwestowane, decydują osoby, które zarządzają pieniędzmi przyszłych emerytów. A zróżnicowanie portfela zapewnia większe bezpieczeństwo, niż lokowanie środków w jednym regionie.
Na podstawie dostępnych danych można szacować, że Polacy za pośrednictwem instytucji finansowych ulokowali poza naszym krajem łącznie około 9 mld zł. Do tego dochodzą środki złożone bezpośrednio przez osoby fizyczne w zagranicznych bankach. Ale trudno oszacować, ile jest tych pieniędzy.
Zgodnie z deklaracjami finansistów, udział lokat zagranicznych w całości inwestycji będzie się zwiększał. To efekt coraz większego otwarcia światowych rynków finansowych i kolejnych ułatwień w przepływie pieniędzy przez granice.
Pieniądze zbierane przez fundusze inwestycyjne i emerytalne są lokowane przede wszystkim w europejskich i amerykańskich obligacjach oraz akcjach. Popularne stają się też rynki naszych sąsiadów, które są postrzegane, jako pozwalające osiągnąć wysokie zyski – czytamy w „Rzeczpospolitej”.