Od 5 proc. w Gdańsku do aż 30 proc. w Poznaniu – to wzrost liczby kradzieży z włamaniem w pierwszym półroczu 2022. Dodatkowo w wyniku wysokiej inflacji sumy ubezpieczeń w zawartych wcześniej polisach mogą stać się realnie zbyt niskie, by pokryły straty spowodowane przez złodziei. Eksperci doradzają aktualizację kwot w polisach i zadbanie o lepsze zabezpieczenia lokali.
Tylko w Warszawie w pierwszej połowie tego roku zanotowano o 1 tys. więcej kradzieży z włamaniem niż rok wcześniej – wskazują najnowsze statystyki Policji. W sumie w stolicy stwierdzono 13 306 tego typu przestępstw, co oznacza wzrost o 8 proc. w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej. W Gdańsku były 5982 włamania, o 5 proc. więcej niż w 2021. W Poznaniu Policja odnotowała mniej kradzieży spośród dużych polskich miast (732 przypadki), ale to właśnie tutaj wzrost tych liczby przestępstw jest największy: wynosi aż 30 proc. Natomiast w Lublinie stwierdzono 448 tego rodzaju przestępstw, co stanowi wzrost o 22 proc. w stosunku do 2021 roku.
– Policyjne dane pokazują, że praktycznie w każdym miesiącu pierwszego półrocza 2022 w Polsce było więcej kradzieży z włamaniem niż w analogicznych okresach poprzedniego roku. Statystyki pokazują, że złodzieje kradną najczęściej elektronikę, biżuterię i gotówkę oraz mienie przechowywane w piwnicach m.in. rowery i inny sprzęt sportowy, ale ich łupem padają nawet urządzenia techniczne takie jak klimatyzatory czy elementy pieców i pomp ciepła – mówi Kordian Czuryłło, menadżer produktu w Warcie, firmie ubezpieczeniowej specjalizującej się m.in. w ochronie mienia i nieruchomości.
Inflacja przejada odszkodowania
Coraz częstsze kradzieże nie są jedyną niepokojącą wiadomością, jaka potencjalnie dotyczy właściciela mieszkania lub domu. Drugim wyzwaniem, nawet dla osób, które – dochowując zasad ostrożności – zadbały o ubezpieczenie lokalu, jest wysoka i nadal rosnąca inflacja. Tylko w sierpniu wyniosła ona rok do roku 16,1 proc. i była najwyższa od 1997 roku.
Efekt? Wysokość wypłacanych odszkodowań zależy od tzw. sumy ubezpieczenia, która zapisana jest w umowie. Jest to maksymalna kwota wypłaty odszkodowania na jaką umawia się klient i firma ubezpieczeniowa. Inflacja powoduje jednak, że obecnie kwota może być realnie nieadekwatna do wartości mienia. Inaczej mówiąc: pieniądze z polisy, wykupionej na dawnych warunkach, przestają wystarczać do odtworzenia majątku utraconego w wyniku dzisiejszej kradzieży. A ponieważ prognozy inflacyjne pozostają wysokie – problem będzie się pogłębiał.
– Przez lata, wykupując kolejne polisy, właściciele mieszkań nierzadko automatycznie powielali wcześniejszą wysokość sumy ubezpieczenia. Teraz ten nawyk zdecydowanie wymaga zmiany. Aby mieć pewność pełnej ochrony i uniknąć rozczarowania przy wypłacie odszkodowania, ubezpieczeni powinni zadbać o aktualizowanie sumy ubezpieczenia, uwzględniając nowe, inflacyjne realia – radzi Kordian Czuryłło z Warty.
Polisa, zamki, alarm, sąsiedzi
Polisa ubezpieczeniowa to najlepszy sposób na nieprzewidywane zdarzenia – tym bardziej, że ochrona dotyczy nie tylko kradzieży, ale również innych przypadków losowych, takich jak pożar, zalanie, przepięcia itd. Ubezpieczyć można prawie wszystko, co znajduje się w mieszkaniu, a w ramach polisy można skorzystać z pomocy fachowca, który naprawi wyłamany zamek, zniszczoną szybę w oknie, czy inne uszkodzenia powstałe wskutek włamania.
W obliczu rosnącej fali kradzieży warto jednak nie tylko zwiększyć sumę ubezpieczenia, ale także jak najlepiej zabezpieczyć się przed samym włamaniem. Katalog działań doradzanych przez ekspertów jest duży – od zadbania o odpowiednią jakość drzwi i atestowanych zamków, przez wyposażenie mieszkania lub domu w systemy antykradzieżowe (np. antywłamaniowe rolety w oknach, system alarmowy, etc.), aż po nowoczesne rozwiązania technologiczne z dziedziny smart home. Nieodmiennie do najbardziej zalecanych sposobów zwiększenia bezpieczeństwa mieszkania należą też… dobre relacje z bliskim sąsiadem, którego czujność może okazać się równie cenna, co wszelkie zabezpieczenia techniczne.
Źródło: Warta