Mimo kiepskiej koniunktury na rynku kredytów konsumpcyjnych o potencjalnych pożyczkobiorców usilnie zabiegają banki komercyjne, SKOK-i, banki spółdzielcze i podmioty pozabankowe. Dołączają do nich także nowi konkurenci, korzystający z jednolitego paszportu europejskiego i próbujący swoich sił w formule działalności transgranicznej. Przykładem może być szwedzki TF Bank, od niedawna oferujący kredyty gotówkowe. Jaką strategię przyjmie bank na polskim rynku? O wypowiedź poprosiliśmy Mattiasa Carlssona, CEO TF Banku.
Michał Kisiel, Bankier.pl: Polski rynek consumer finance jest dość zatłoczony. Jak macie zamiar wyróżnić się z tłumu? Jaką wartość wniesie TF Bank na polski rynek?
Mattias Carlssoin, CEO TF Banku: Zgadzam się, że polski rynek consumer finance jest bardzo atrakcyjny dla wielu europejskich instytucji, jak również dla rodzimych polskich banków. Dlatego też konkurowanie z największymi graczami nie leży w naszych planach. Część z nich korzysta z rozbudowanej sieci oddziałów i dużych budżetów reklamowych, co jednak wpływa na narzucane przez nich ceny. Mamy przekonanie, że możemy być konkurencyjni, pozostając wierni naszemu efektywnemu i wrażliwemu na otoczenie sposobowi działania. Skorzystają na tym nasi klienci.

Mówiąc wprost, nasze kredyty charakteryzuje dostępność i przejrzystość. Pożyczamy tylko tyle, ile wierzymy, że nasz klient jest w stanie spłacić. Nasza strategia wzrostu jest konserwatywna. Nowym klientom, którzy przejdą przez proces weryfikacji wniosku, pożyczamy mniejsze kwoty. Dopiero wtedy, gdy kredytobiorca pokaże, że jest w stanie regularnie spłacać zobowiązania, proponujemy większe pożyczki na dłuższe okresy. W naszym interesie nigdy nie leży udzielanie kredytów, których klienci nie będą w stanie spłacić. Używamy także technologii, która zapewnia błyskawiczne podejmowanie decyzji kredytowej i wygodną procedurę kredytowania. To jest dziedzina, w której naszym zdaniem mamy przewagę konkurencyjną nad innymi instytucjami kredytowymi.
Jak macie zamiar pozyskiwać klientów? Czy tylko poprzez kanały elektroniczne, czy może także tworząc w przyszłości oddziały? Jaki zdefiniowaliście wasz docelowy segment rynku?
Zamierzamy korzystać z tych samych sprawdzonych sposobów, które okazały się popularne w Szwecji, Finlandii, Norwegii i Estonii. Pierwszoplanową rolę pełni internet oraz dystrybucja pośrednia, współpraca z brokerami. Nasza klientela to osoby fizyczne poszukujące kredytów na dowolny cel o atrakcyjnej cenie i przejrzystej strukturze opłat. Klienci szukający alternatywy wobec finansowania podsuwanego przez detalistów, oczekujący bardziej elastycznej opcji, dającej więcej kontroli nad tym, co można zrobić z otrzymanymi pieniędzmi.
Wasza oferta ogranicza się w tej chwili do kredytów spłacanych w ratach. Czy macie zamiar zaoferować na polskim rynku również karty i inne produkty kredytowe? Jeśli tak, to w jakiej perspektywie? Czy macie zamiar sprzedawać swoje produkty, podejmując współpracę z detalistami (supermarketami, sieciami handlowymi)?
Zamierzamy zacząć od kredytów gotówkowych i ratalnych. Na tym znamy się najlepiej i mamy dobry, konkurencyjny produkt. Wiele banków i firm oferuje karty kredytowe, pożyczki-chwilówki i finansowanie ratalne. To nie leży w naszych planach. Pozostajemy przy tym, co według klientów robimy najlepiej.
W jaki sposób radzicie sobie z oceną ryzyka kredytowego na polskim rynku? Czy korzystacie z danych Biura Informacji Kredytowej i innych baz?
Nasz model biznesowy oparty jest na odpowiedzialnym pożyczaniu. Zanim przyznamy kredyt, dokonujemy analizy na podstawie zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych systemów informacji kredytowej. Naszym celem jest zaoferowanie konsumentom pożyczki w elastyczny, prosty i niedrogi sposób. Polski rynek jest dobrze rozwinięty pod względem dostępnej informacji kredytowej. Korzystamy z baz BIK-u, ale stworzyliśmy także wewnętrzne narzędzie analityczne specjalnie pod kątem działalności w Polsce. Używamy tego systemu łącznie z raportami BIK-u. Te dwa rozwiązania pozwalają nam szybko i w zrównoważony sposób podejmować decyzje kredytowe.
Jaką strategię przyjmuje TF Bank na szwedzkim rynku? Czy zmierzacie iść w stronę modelu banku uniwersalnego, czy koncentrujecie się na wybranych rynkowych niszach? Czy macie zamiar skopiować pełną ofertę banku na polski rynek?
Jesteśmy bankiem niszowym i zawsze nim będziemy. Nie proponujemy kredytów hipotecznych, zarządzania aktywami itp. Jesteśmy „specjalistą produktowym”. Dzięki temu możemy konkurować z większymi bankami zarówno w Szwecji, jak i w Polsce. Myślę, że największą różnicą pomiędzy szwedzkim a polskim rynkiem jest liczba aktywnie działających banków. Jak pan wspomniał, polski rynek jest bardziej zatłoczony. To dobrze, bo z punktu widzenia klienta wzmożona konkurencja zawsze prowadzi do lepszych cen.
Dziękuję za rozmowę.
