Według zebranych danych w I kwartale br. działalność zakończyło 45 produktów strukturyzowanych, przy czym w 42 przypadkach znamy wynik z tych inwestycji.
Tylko co drugi produkt (48%) zakończył się z zyskiem, a w pięciu przypadkach wynik był dwucyfrowy (licząc w skali roku oraz po uwzględnieniu podatku od zysków kapitałowych). Pozostałe 52% produktów zakończyło się bez zysku ale zwrotem zainwestowanego kapitału (bez uwzględnienia opłat). Na tle stóp zwrotu, które można było ostatnio osiągnąć inwestując bezpośrednio na rynku akcji i obligacji, czy też w fundusze inwestycyjne, wyniki te nie są zbyt satysfakcjonujące. Trzeba jednak dodać, iż podstawową ich zaletą jest gwarancja kapitału, a także możliwość inwestycji w różnego rodzaju klasy aktywów, mało dostępnych w innych typach produktów inwestycyjnych.
Spośród inwestycji, które zakończyły się w I kwartale tego roku, najwięcej zarobili ci, którzy powierzyli środki do funduszu Fortis L Fix Everest. Zakończył on działalność przed czasem, czyli już po roku od uruchomienia, dzięki realizacji wzrostowego scenariusza na indeksie WIG20. Stopa zwrotu z inwestycji wyniosła 18,78% po uwzględnieniu dwóch dywidend oraz samego wzrostu jednostki, ale bez uwzględnienia opłaty dystrybucyjnej. Fundusz wypłacił kupon wynoszący 18% (90 złotych) w stosunku do początkowej wartości certyfikatu (500 złotych). Zgodnie z prawem luksemburskim od wypłaconego w formie dywidendy zysku klienci nie muszą odprowadzać podatku od zysków kapitałowych.
Nieco niższe zyski osiągnęli ci, którzy zainwestowali w certyfikaty funduszu KBC Poland Jumper 1 FIZ, oferowanego na przełomie maja i czerwca 2009 roku. Dzięki konstrukcji „autocall” fundusz zakończył działalność po pół roku. W trakcie pierwszej obserwacji indeks WIG20 wzrósł względem wartości początkowej obliczanej w lipcu 2009 roku, dzięki czemu inwestorzy uzyskali 9% kupon, czyli zarobili 18% w skali roku (po opodatkowaniu +14,6%).
Powyżej 10% w skali roku zarobili również klienci Deutsche Banku PBC, którzy zainwestowali swoje oszczędności w jeden z trzech produktów będących w ofercie banku w 2009 roku. Certyfikaty Chiński Express II, z których zysk był uzależniony od zachowania indeksu Hang Seng China Enterprises, zostały wykupione już po pół roku inwestycji. Zadziałała tu opcja autocall, warunek wypłaty premii został spełniony już w pierwszym terminie obserwacji. Zysk inwestora to 8,25%, czyli 16,5% w skali roku (zysk podlega opodatkowaniu). Przed czasem zakończyły się również dwie edycje Certyfikatów Express db WIG20 (po 12 miesiącach, zamiast po 36), dzięki temu, iż w pierwszej dacie obserwacji wartość indeksu WIG20 była wyższa od wartości z pierwotnej daty wyceny. Certyfikaty Express db WIG20 VIII przyniosły klientom 14% zysku, zaś Certyfikaty Express db WIG20 IX – 13,5% zysku.
Na 45 zakończonych w I kwartale tego roku lokat, aż 17 opierało się o indeks WIG20. Tylko 7 z nich przyniosło klientowi zysk, mimo iż wszystkie zakładały wzrost indeksu. Kolejnych 15 produktów było opartych o kurs walutowy (zazwyczaj EUR/PLN). ING Bank Śląski oferował w I kwartale 2009 roku lokaty zakładające 2 scenariusze: umocnienie się złotówki wobec euro (kolejne edycje DILT018 – EURPLN DOWN) oraz scenariusz odwrotny czyli osłabienie się kursu naszej waluty (DILT017 – EURPLN UP), dając klientowi możliwość wyboru. Z góry wiadomo było, iż tylko jeden scenariusz zakończy się zyskiem inwestora: lokaty DILT018 – EURPLN DOWN dały klientom zarobek rzędu 8% (niepodlegające opodatkowaniu), podczas gdy klienci, którzy wybrali DILT017 – EURPLN UP dostali zwrot kapitału.
Źródło: Analizy Online