„Liberalizacja rynku pocztowego uszczupli przychody Poczty Polskiej (PP). Dyrekcja chce wypełnić te lukę dzięki usługom finansowym […]. Poczta sprzedaje w okienkach coraz więcej usług finansowych. Na razie stawia na produkty Banku Pocztowego. – Chcemy by ten bank urósł do rozmiarów BOŚ – mówi Mariusz Wnuk [zastępca dyrektora generalnego Poczty Polskiej]. To oznacza podwojenie sumy bilansowej banku, którego wynik na działalności bankowej to około 200 mln zł rocznie. „, pisze dziennik.
„Od 2009 r. panie w okienkach będą sprzedawały ubezpieczenia komunikacyjne, majątkowe i następstw nieszczęśliwych wypadków pocztowego Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. W marcu powinny pojawić się ubezpieczenia emerytalne Pocztyliona Obie firmy przynoszą PP kilka milionów złotych rocznie. Dla porównania: gigant ma 4 mld zł rocznie z usług pocztowych.”, informuje gazeta.
Według „PB”, „słabym punktem pomysłu jest sprzedaż usług jedynie firm z grupy PP. Także panie w okienkach, które nie słyną z pozytywnego nastawienia do klienta. Usługi finansowe mają sprzedawać te same osoby, które pośredniczą w sprzedaży bankowych. Jest ich prawie 2 tys. Docelowo miało być 3 tys.”
Więcej szczegółów w „Pulsie Biznesu”
Na podstawie: Magdalena Wierzchowska