Z uwagi na rozwój rynku consumer finance, rosnącej jego roli w tworzeniu podstaw rozwoju gospodarczego, z czym wiąże się zadłużenie polskiego społeczeństwa oraz brakiem regulacji tej kwestii powstało zainteresowanie problematyką upadłości konsumenckiej. Niski poziom zadłużenia konsumentów w Polsce na obecnym etapie rozwoju rynku nie musi natomiast wprost uzasadniać braku konieczności wprowadzania ustawy o upadłości konsumenckiej.
Rynki kredytu konsumenckiego (consumer finance) w krajach UE można podzielić na:
• dynamiczne, o silnym potencjale rozwoju (liczne innowacje, silna konkurencja, liberalna regulacja), można do nich zaliczyć: Wielką Brytanię, Włochy, Portugalię, Hiszpanię, Węgry, Czechy oraz Polskę,
• relatywnie swobodne (w miarę liberalna regulacja, dobre perspektywy rozwojowe), zalicza się tutaj: Grecję, Turcję, Finlandię, Holandię, Szwecję, Norwegię, Irlandię,
• raczej restrykcyjne (silna i szeroka regulacja), przykładem jest Francja,
• nasycone (oznaki dojrzałości, niewielkie pole wzrostu, kulturowo uwarunkowana niechęć do zadłużenia, słaby wzrost makroekonomiczny, słaba konkurencja, restrykcyjna regulacja), można tu zaliczyć: Niemcy, Austrię, Belgię,
• drzemiące (przejawy stagnacji, a nawet regresu rynkowego, bardzo słaba konkurencja i brak oznak rozwoju), przykłady to: Szwajcaria, Luksemburg i Dania*.
Rynek usług consumer finance w krajach UE jest bardzo obiecujący dla wielu graczy,
zarówno banków, jak i parabanków. Bariery wejścia mogą wynikać natomiast:
• z silnej koncentracji rynku,
• dostępności kanałów dystrybucji,
• różnic kulturowych np. niechęci do zadłużania się,
• barier regulacyjnych (limity lichwy, blokujące oferowanie określonych produktów, ochrona danych osobowych, która utrudnia korzystanie z marketingu bezpośredniego, ochrona konkurencji i konsumenta, która może np. ograniczać stosowanie systemów lojalnościowych),
• barier infrastrukturalnych (brak możliwości poszerzonego outsourcingu procesów
kredytowania, zarządzania bazami danych, call centers, itp.).
Obecnie można wyróżnić na rynku kredytu konsumenckiego usług consumer finance:
• kraje UE z wyraźną dominacją tradycyjnych banków – ponad 80% udziału rynkowego (Niemcy, Grecja, Węgry, Irlandia, Hiszpania, Turcja),
• kraje z przewagą banków – między 50% a 80% udziału rynkowego (Austria, Belgia, Czechy, Dania, Finlandia, Luksemburg, Norwegia, Polska, Portugalia, Szwecja),
• kraje o przewadze parabanków – ponad 50% udziału rynkowego (Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Szwajcaria).
Ostatni projekt dyrektywy o kredycie konsumenckim świadczy o uzyskaniu pewnej równowagi stanowisk obu stron: usługodawców oraz konsumentów. Świadczy o tym m.in. rezygnacja Komisji z obligatoryjnego doradztwa ze strony dostawcy oraz stwierdzeniu expressis verbis, iż to konsument ponosi odpowiedzialność za podjętą decyzję. Istnieje natomiast możliwość udzielenia przez dostawcę – na życzenie – dodatkowych wyjaśnień oraz podania przykładów. Nie przewiduje się harmonizacji prawa o upadłości konsumenckiej. Pewne próby w tej mierze widoczne są natomiast w regulacji upadłości przedsiębiorstw. Idea harmonizacji upadłości konsumenckiej byłaby obecnie trudna do realizacji. Różnice systemów upadłości konsumenckiej wynikają bowiem nie tylko z różnych zapatrywań na samą procedurę. Różne są także standardy dobrobytu, rynki kredytu konsumenckiego oraz systemy opieki socjalnej. Różna jest polityka ochrony zdrowia czy rynku pracy. Elementy te powodują również znaczące trudności w badaniach porównawczych.
Uznaje się powszechnie, iż konsument usług finansowych powinien być szczególnie chroniony z uwagi na asymetrię informacji oraz braki „finansowej umiejętności konsumenta”. Sytuację tę komplikuje wielość dostawców, produktów oraz kanałów dystrybucji, różny stopień ich regulacji, niewielkie różnice między ofertami, trudne do jednoznacznej interpretacji, eksponowanie w reklamach korzystnych cech produktów, a ukrywanie niekorzystnych.
Dużym wyzwaniem dla sektora usług consumer finance może być możliwość konstrukcji kategorii „konsumentów wrażliwych” (vulnerable consumers) – w ramach dyrektywy 29/2005 o nieuczciwych praktykach handlowych (być może obsługa tych osób będzie wymagała dodatkowych („wewnętrznych”) obowiązków informacyjnych oraz edukacyjnych – niezależnie od istniejących regulacji, gdyż tylko w ten sposób dostawcy będą mogli się bronić przed zarzutami o wprowadzanie w błąd. Granica między ochroną a dawaniem przywilejów jest płynna. W zasadzie prawo konsumenckie (łącznie z regulacją kredytu konsumenckiego) powinno starać się tylko wyrównywać sytuację strony słabszej – czyli konsumenta. Wszelkie nadmierne „przeginanie” przepisów – na rzecz tylko jednej strony umowy (konsumenta) powoduje u niego zjawisko Moral Hazard, postawy roszczeniowe i braku odpowiedzialności za podjęte decyzje i obraca się w końcowym rachunku – przeciwko konsumentowi (np. poprzez zwiększoną cenę części produktów finansowych, podrożenie kosztów pośrednictwa finansowego, a nawet – wykluczenie części potencjalnych kredytobiorców z rynku). Odrębną kwestią jest ochrona socjalna, która być może jest potrzebna, nie należy jednak jej realizować za pomocą prawa konsumenckiego, a raczej – w obrębie prawa socjalnego, ochrony zdrowia, zwalczania bezrobocia, polityki prorodzinnej, itp. Ochrona konsumenta w detalicznych usługach finansowych musi przeciwdziałać nadużyciom, które podważają zaufanie konsumentów do całej branży. Jednak uregulowania ochrony konsumentów muszą być oparte na realistycznej ocenie mówiącej, jak najlepiej służyć interesom większości konsumentów. Odnosząc to do kredytu konsumenckiego znacząca większość konsumentów chce:
• niskiego oprocentowania,
• jak najszerszej gamy produktów,
• dobrej jakości usług.
Wymagania te można spełnić tylko poprzez elastyczny reżim prawny, który zachowuje konkurencję i przejrzystość rynku. Zbyt szczegółowe i restrykcyjne przepisy mogą prowadzić do:
• zmniejszenia konkurencji,
• wzrostu kosztów,
• zawężenia pola wyboru dla konsumentów.
Powodując wzrost kosztów i zniechęcając do wprowadzania innowacji nadmierne regulacje często prowadzą do wykluczenia tych części społeczeństwa, które ich twórcy starają się chronić. Przepisy muszą:
• zachęcać do odpowiedzialnego zachowania konsumentów i świadczących usługi,
• kłaść nacisk na udzielanie rzetelnych i przydatnych informacji,
• podkreślać jakość, a nie ilość udzielanych informacji
Zamiast narzucać przedsiębiorcom ograniczenia regulacyjne, państwo powinno skupić się na lepszym definiowaniu praw własności, chronieniu ich przed ingerencją innych podmiotów – w tym państwa. Istotna jest prawnie chroniona możliwość wierzycieli do dochodzenia zwrotu długu w przypadku braku spłaty, a także sprawny system sądownictwa.
Należy podkreślić rolę rejestrów kredytowych, regulacji zabezpieczeń, a także postępowania upadłościowego. Są to w dużej mierze wspólne konkluzje, niezależnie od tego, czy w roli kredytobiorców mamy do czynienia z przedsiębiorcami, czy konsumentami. Podkreślenia wymaga znaczenie regulacji upadłościowych. Prawo upadłościowe powinno realizować 3 cele: maksymalizacja łącznych korzyści wierzycieli, restrukturyzacja firm zdolnych do przetrwania i eliminacja firm trwale nieefektywnych, stabilność kolejności zaspokajania roszczeń (priorytet zabezpieczonych roszczeń kredytodawców, którzy muszą być pewni, iż po upadku firmy kolejność nie ulegnie zmianie – w przeciwnym razie pożyczkodawcy czuliby się zniechęceni do kredytowania).
Wierzyciele powinni posiadać realny wpływ na negocjacje układu czy ugody, ewentualne zamrożenie egzekwowania wierzytelności nie powinno trwać zbyt długo, itp. Tam, gdzie postępowanie upadłościowe jest skuteczne, dostęp do kredytu jest znacznie tańszy i łatwiejszy.
Można próbować uzyskać pozasądowe rozwiązanie problematyki upadłości – za pomocą umów jednostkowych, kodeksu cywilnego oraz skutecznego egzekwowania zabezpieczonych zobowiązań. Byłoby to spójne z postulatem minimalizacji zaangażowania sądów w sprawy gospodarcze. Taka alternatywa może być natomiast bardziej kosztowna od rozwiązania „ogólnego” (spójnej, poprawnej koncepcyjnie ustawy upadłościowej).
Na świecie poszukuje się nowych systemów upadłości konsumenckiej, w których instytucja uwolnienia od reszty długu byłaby najbardziej efektywna społecznie. Chodzi o to, by uwolnienie od reszty długu działało także prewencyjnie i wychowawczo – także wobec innych konsumentów.
Kluczowym problemem jest bowiem zapobieganie upadłości – popadaniu w pułapkę zadłużenia, nieraz na całe życie.
Na podstawie książki Włodzimierza Szpringera, „Upadłość Konsumencka”
http://cedewu.pl/opis.phtml?isbn=83-60089-25-5