Gdy jeszcze na początku marca br. globalne rynki giełdowe ustanawiały swoje najniższe poziomy w ramach trwającej bessy, a inwestorzy w panice wyprzedawali wszystko co mogli, chyba nikt nie zakładał, że dokładnie trzy miesiące później kwartalne zyski niektórych funduszy akcyjnych, dystrybuowanych na polskim rynku, mogą wynieść grubo ponad 100%.
A jednak tak się stało i nie ma co ukrywać, że taka sytuacja jest nie tyle niespodzianką, a wręcz totalnym zaskoczeniem. I nie chodzi tu wcale o fakt, że nikt z analityków oraz ekonomistów nie spodziewał się znacznego odbicia na giełdach, gdyż takie prognozy pojawiały się zewsząd, jednak dotyczyły one okresu kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu, a nie trzech miesięcy.
Dno bessy na rynkach akcyjnych zostało ustalone dokładnie 9 marca br. Tego dnia indeks MSCI AC World Index, obejmujący swoim zasięgiem parkiety zarówno w gospodarkach rozwiniętych, jak i wschodzących, spadł do poziomu 171,67 pkt, co przekładało się na jego 60% przecenę od szczytu hossy z 1 listopada 2007 r. Potem było już tylko lepiej. Inwestorzy na całym świecie uwierzyli, że wpompowywane w ekonomię przez rządy i banki centralne ogromne środki finansowe przyniosą zamierzony efekt, a globalna gospodarka bardzo szybko otrząśnie się z trawiącej ją, pierwszej od II Wojny Światowej, symultanicznej recesji. Skala wzrostów cen akcji na świecie była ogromna i suma summarum 3 czerwca indeks MSCI AC World Index dotarł maksymalnie do poziomu 255,16 pkt, zyskując od 9 marca aż 48,63%
i znajdując się na najwyższym poziomie od 14 października 2008 r. 6 dni później na zamknięciu sesji wskaźnik ten wynosił 249,44 pkt, co przekładało się na jego 45,30% aprecjację od dna bessy.
Analiza danych dostępnych na stronie www.multifund.pl wyraźnie pokazuje, że na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy z funduszy dostępnych na polskim rynku, tych które są dystrybuowane przez tą platformę, najlepiej poradziły sobie te agresywne, czyli akcyjne, zyskując średnio aż 31,25%. W przypadku funduszy zrównoważonych było to +17,16%. Najgorzej wypadły fundusze alternatywne, tracąc średnio 11,80%.
Wśród funduszy akcyjnych znalazły się prawdziwe perełki, które w ciągu kwartału uzyskały imponujący wynik powyżej 100%. Mowa tu przed wszystkim o funduszu HSBC GIF Indian Equity C (USD), który inwestując na rynku indyjskim, zarobił dla swoich klientów aż 113,72% oraz o funduszu HSBC GIF Russia Equity C (USD), który operując na rynku rosyjskim, zyskał na wartości 101,81%.
W pierwszej 20-stce zestawienia najlepszych funduszy akcyjnych z oferty multifund za ostatni kwartał znalazły się także dwa polskie. Na 13., choć wcale nie pechowej, pozycji uplasował się fundusz Millennium SFIO FZ – SUB BRIC USD, a na pozycji 16. – fundusz UniFundusze FIO – SUB UniSektor Nieruchomości NE. Pomiędzy 9 marca a 9 czerwca pierwszy z nich, lokując aktywa w tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych zorientowanych na BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny), zarobił 61,88%, podczas gdy drugi, inwestując środki finansowe w akcje spółek sektora budowlano-nieruchomościowego w Polsce, Czechach, Słowacji, Węgrzech, Turcji, Rosji i Austrii, zyskał 58,88%.
Pytanie o to, co dalej zarówno z sytuacją na rynkach, jak i powiązanymi z nią wynikami funduszy, jest obecnie otwarte. Z jednej strony „parcie” dużej rzeszy inwestorów na dalsze wzrosty cen akcji jest przeogromne, z drugiej równie istotna ich liczba coraz częściej wskazuje na możliwą głębszą korektę, mającą przede wszystkim na celu realizację ogromnych zysków. Patrząc realnie, coraz bardziej prawdopodobny wydaje się być ten drugi scenariusz, gdyż bez jego realizacji niezwykle trudno jest sobie wyobrazić kontynuację silnych wzrostów. Na koniec warto pamiętać o tym, że wyśmienite historyczne wyniki funduszy nigdy nie powinny stanowić podstawy do kategorycznego twierdzenia, że także
w kolejnych kwartałach będą takie same.
Marek Nienałtowski
Źródło: Money Expert