Złoto tradycyjnie jest postrzegane jako bezpieczne schronienie na czas kryzysu. Na rynku zaczynają się jednak ścierać różne opinie co do perspektyw kruszcu w 2009 roku.
Choć wiele prognoz zakłada dalszy wzrost ceny złota, zaczynają pojawiać się obawy, że globalne spowolnienie gospodarcze i spadek popytu zepchną ją na znacznie niższe poziomy.
– Uważamy, że złoto będzie drożało jeszcze wiele lat. W 2009 roku jego cena przekroczy granicę 1000 dolarów za uncję – mówi Jan Mazurek, analityk Investors TFI.
Za wzrostem ceny przemawia m.in. wstrzymanie przez banki centralne sprzedaży złotych zapasów, niepewna sytuacja geopolityczna i destabilizacja systemu finansowego USA oraz innych krajów. W najbliższych miesiącach na wzrost ceny złota będzie miało wpływ między innymi zaognienie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, które powoduje wzrost poczucia niepewności. Notowaniom kruszca może też pomóc wzrost inflacji w 2009 roku wywołany przez masowy dodruk pieniądza. Na groźbę wzrostu inflacji uwagę zwraca też James Wail, wiceprezes ING Investment.
Jaki wpływ na rynek złota będą miały rządowe pakiety pomocowe ? Dlaczego we wtorek cena złota w Londynie lekko zniżkowała ? W jakiej sytuacji ceny surowców znajdą się pod presją ?
Małgorzata Kwiatkowska
Więcej: Gazeta Prawna 2.01.2009 (1) – forsal.pl – str.A8