Obywatel Rumunii, podejrzany o skimming, został zatrzymany dzięki interwencji postronnej osoby, która zauważyła nakładkę na bankomacie w centrum Warszawy. Prowadzący postępowanie ustalają teraz, od jak dawna cudzoziemiec zajmował się przestępczym procederem w naszym kraju i ile danych zdołał ukraść, skanując paski magnetyczne kart bankowych. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Policjanci dostali informację, że jeden z bankomatów przy ul. E. Platter ma zainstalowaną nakładkę skanującą. Zauważył to mężczyzna wypłacający tam gotówkę, który natychmiast powiadomił Policję. Funkcjonariusze potwierdzili, że na bankomacie jest założona nakładka do skimmingu, czyli kopiowania danych kart płatniczych i bankomatowych. Policjanci zorganizowali zasadzkę. Około 18.00 na miejscu pojawił się młody mężczyzna, który zdecydowanym krokiem podszedł do bankomatu i szybkim ruchem zdjął nakładkę i listwę z kamerą. Gdy odchodził w kierunku oczekującej na niego taksówki, został zatrzymany. Skimmerem okazał się 24-letni obywatel Rumunii.
Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Policjanci prowadzący postępowanie muszą teraz ustalić, od jak dawna zajmował się przestępczym procederem w naszym kraju i ile kart bankomatowych zdołał zeskanować.
Dzisiaj o dalszym jego losie zadecyduje sąd. Za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Policja.pl