Zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną to znak, że firma jest wstępnie zainteresowana kandydatem. Warto więc dołożyć starań, aby w pełni wykorzystać pojawiającą się szansę i zaprezentować z jak najlepszej strony. Czego unikać podczas rozmowy rekrutacyjnej, aby dobrze wypaść i nie stracić okazji na zdobycie nowej pracy? Radzą eksperci LeasingTeam Group.
Zaproszenie na spotkanie jest pierwszym sygnałem zainteresowania ze strony rekrutera, chęci poznania kandydata i zweryfikowania podanych przez niego informacji. Dla wielu kandydatów rozmowy kwalifikacyjne są źródłem stresu, ponieważ od tego jak się potoczą zależy ich dalszy udział w procesie rekrutacji. Jedynym sposobem na poradzenie sobie z tym wyzwaniem jest solidne przygotowanie się do spotkania. Warto również pamiętać, czego unikać, aby nie stracić w oczach potencjalnego pracodawcy. Eksperci LeasingTeam Group radzą, czego nie mówić podczas rozmowy rekrutacyjnej, aby nie zmniejsza
swoich szans na zdobycie wymarzonej pracy.
-
„Szukam jakiejkolwiek pracy”
Jednym z najczęstszych pytań, które jako pierwsze padają ze strony rekrutera, jest pytanie o powód zgłoszenia przez kandydata aplikacji do udziału w tym konkretnym procesie rekrutacji. Niestety, wciąż zdarza się, że kandydaci nie są przygotowani na to pytanie i odpowiadają na nie w sposób spontaniczny i nieprzemyślany, mówiąc np. „Rozsyłałem CV w odpowiedzi na wiele ogłoszeń i akurat Państwo zadzwonili”. To duży błąd. Dla rekrutera to wyraźny sygnał, że kandydat wykazuje znikome zainteresowanie firmą, jej działalnością i procesem rekrutacji, co automatycznie kwestionuje motywację kandydata do podjęcia pracy w danej firmie czy na danym stanowisku i stawia go w nieprzychylnym świetle.
„Jeśli w odpowiedzi na pytanie „Dlaczego Pan/Pani do nas zaaplikował/a?”, kandydat nie jest w stanie podać konkretnego powodu, rekruter może wnioskować, że osoba ta nie wyselekcjonowała oferty pod kątem swojego doświadczenia i umiejętności, czyli nie przemyślała decyzji o udziale w procesie rekrutacji. Na tej podstawie można przypuszczać, że inwestowanie w takiego kandydata może być obarczone większym ryzykiem. Kandydat, który nie jest pewny swoich decyzji dotyczących rozwoju zawodowego, w krótkim czasie może odejść z firmy z błahego powodu” – komentuje Adrian Stolarski, Konsultant HR z LeasingTeam Group.
-
„Mój poprzedni szef był beznadziejny”
Nawet jeśli motywacja kandydata do zmiany pracy wynika ze złych relacji z pracodawcą bądź przełożonym, taką informację powinien zachować dla siebie. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej w żadnym wypadku nie należy wypowiadać się w negatywny sposób o swoich dotychczasowych pracodawcach, szefach czy nawet współpracownikach. Otwarcie krytykując innych, kandydat tworzy obraz siebie jako osoby konfliktowej, która nie potrafi odnaleźć się w trudnej sytuacji i nie umie znaleźć konstruktywnego rozwiązania, co w naturalny sposób może przenosić się na efekty jej pracy. Dodatkowo, potencjalny szef, słysząc krytykę pod adresem poprzedniego przełożonego, może przypuszczać, że w przyszłości kandydat również o nim będzie wypowiadał się w podobny sposób. Takie przypuszczenie automatycznie generuje nieufność wobec kandydata, co może zdecydować o wykluczeniu go z dalszych etapów procesu rekrutacji.
-
„Jestem zestresowany/a”
Rozmowa kwalifikacyjna to dla kandydatów niecodzienna sytuacja. Podczas takiego spotkania każdy stara się wypaść jak najlepiej i wywrzeć na rekruterze lub potencjalnym pracodawcy świetne wrażenie. Każdy pilnuje się też, aby nie powiedzieć nic, co mogłoby świadczyć o braku kompetencji bądź niewiedzy. Osoba przeprowadzająca z kandydatem rozmowę ma świadomość tego, że może on być zestresowany. Jednak to, w jaki sposób kandydat radzi sobie w stresującej sytuacji, wiele o nim mówi. Nie należy więc informować rekrutera o swoim stresie, ponieważ istnieje ryzyko, że na tej podstawie rekruter nisko oceni u kandydata umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
„Podczas rozmowy rekrutacyjnej powinniśmy starać się zachować spokój, ponieważ wykonując obowiązki na stanowisku, na które aplikujemy z pewnością nie raz zdarzy się sytuacja stresująca, wymagająca od nas opanowania i trzeźwego spojrzenia na powierzone nam zadanie. Wtedy już nie będziemy mogli tłumaczyć swoich błędów zdenerwowaniem czy brakiem umiejętności radzenia sobie z presją. Rozmowa kwalifikacyjna to tak naprawdę pierwszy test pokazujący, jak radzimy sobie w trudnych sytuacjach” – ocenia Adrian Stolarski z LeasingTeam Group.
-
„Wiem, że nie mam dużego doświadczenia, ale”
Rekruter doskonale zdaje sobie sprawę ze stażu pracy kandydata i rodzaju posiadanego przez niego doświadczenia, ponieważ przed rozmową starannie przeanalizował zgłoszoną aplikację. Mówienie o tym, że ma się niewielkie doświadczenie, może zostać odebrane przez rekrutera jako rodzaj asekuracji i przyszła wymówka dla popełnionych błędów. Zamiast więc koncentrować się na swoich brakach czy niedociągnięciach, najlepiej skupić się na swoim rozwoju, wiedzy i doświadczeniu zdobytych na poprzednich stanowiskach oraz tym, w jaki sposób będzie możne je wykorzystać w nowym miejscu pracy. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej kandydat powinien myśleć o swoich kwalifikacjach jak o produkcie, który chce jak najlepiej „sprzedać”. Oferta przedstawiana przez kandydata powinna być konkurencyjna wobec ofert przedstawionych przez inne aplikujące osoby, dlatego tak ważne jest podkreślenie swoich mocnych stron. Należy jednak pamiętać, aby nie koloryzować swoich umiejętności i nie kłamać na temat posiadanego doświadczenia. Nawet jeśli kandydat otrzyma wymarzoną pracę, jego umiejętności i przygotowanie do wykonywania określonych zadań bardzo szybko zostaną zweryfikowane już podczas pierwszych miesięcy zatrudnienia. Często zdarza się, że mając świadomość pewnych luk w przygotowaniu kandydata, firma zapewnia mu niezbędne szkolenia, które pozwalają na szybkie wdrożenie w nowym miejscu pracy i prawidłowe wykonywanie wszystkich obowiązków.
-
„Moją słabością jest perfekcjonizm”
„Jakie są Pani/Pana słabe strony?” – to pytanie prawie zawsze pada podczas rozmowy o pracę. Żadna odpowiedź nie wydaje się wtedy właściwa – w końcu rekruter wymaga od kandydata, aby przyznał się do czegoś, co może zaważyć na jego dalszym udziale w procesie rekrutacji. Odpowiedź na to pytanie należy przygotować sobie jeszcze przed pójściem na spotkanie. W tym celu dobrze jest przeanalizować obowiązki, jakie należy wykonywać na danym stanowisku, aby nie okazało się, że przykładowo kandydat aplikujący na stanowisko wymagające biegłej znajomości języka angielskiego i wiedzy o technologii informacyjnej, jako swoje słabości wskazuje słaby angielski i małą wiedzę z zakresu IT.
„Zdecydowanie nie powinniśmy mówić znanych wszystkim rekruterom banałów, jak np. „moją słabością jest perfekcjonizm” czy „zbyt duża dokładność”. Być może jeszcze kilka lat temu się to sprawdzało, jednak obecnie jest to wręcz uznawane za błąd i próbę uchylenia się od odpowiedzi przy pomocy ogranego sformułowania. Lepiej powiedzieć o niezbyt znaczącej, ale prawdziwej wadzie – w końcu nikt nie jest idealny. Poza tym, celem tego pytania nie jest pogrążenie kandydata, lecz sprawdzenie jego umiejętności radzenia sobie z problematycznymi sytuacjami” – podkreśla Adrian Stolarski z LeasingTeam Group.
-
„To jest w moim CV”
Rekruter doskonale wie, co znajduje się w CV kandydata. Jeśli więc zadaje pytanie o umiejętność lub doświadczenie, które zostały już opisane w aplikacji, nie wynika to z jego braku przygotowania do rozmowy, lecz z chęci wydobycia od kandydata możliwie najdokładniejszych danych na temat wykonywanych przez niego obowiązków. Rolą rekrutera jest zdobycie szczegółowych informacji o doświadczeniu i kompetencjach osób biorących udział w procesie rekrutacji, oraz odniesienie tych informacji do profilu idealnego kandydata i zadań wykonywanych na danym stanowisku. Odpowiadanie zdaniem „To jest w moim CV” wskazuje na brak profesjonalizmu kandydata. Na każde pytanie rekrutera najlepiej odpowiadać w możliwie szczegółowy i precyzyjny sposób.
-
„Ile potrwa jeszcze ta rozmowa?”
Umawiając się na rozmowę, rekruter zazwyczaj sam informuje kandydata o tym, ile potrwa spotkanie. Jeśli jednak tego nie zrobi, kandydat sam powinien dopytać o przebieg spotkania i o to, ile czasu ma na nie zarezerwować. Spytanie, już podczas spotkania, o to, ile jeszcze potrwa rozmowa, jest zdecydowanie nie na miejscu i może zostać odebrane jako brak szacunku wobec osoby rekrutującej oraz lekceważące podejście do nowej pracy.
„Warto pamiętać także o wyłączaniu bądź wyciszaniu telefonu przed spotkaniem, aby nie przeszkadzał podczas prowadzenia rozmowy. Wychodzenie ze spotkania, o ile oczywiście nie jest to sytuacja awaryjna, jest źle postrzegane. Jeśli jednak kandydat czeka tego dnia na bardzo ważny telefon, powinien przełożyć spotkanie lub wcześniej poinformować rekrutera o zaistniałej sytuacji”– radzi Adrian Stolarski z LeasingTeam Group.
Do każdej rozmowy rekrutacyjnej należy podchodzić indywidualnie. Nie warto zbytnio stresować się przed spotkaniem – skoro pracodawca zaprosił kandydata na rozmowę, to znaczy, że jego aplikacja naprawdę go zainteresowała. Zadaniem kandydata jest zrobienie jak najlepszego wrażenia i przekonanie rekrutera, że znalazł właściwą osobę. Solidne przygotowanie się do spotkania i uświadomienie sobie, czego nie należy podczas niego mówić, powinno ułatwić to zadanie, a tym samym zdobycie wymarzonej pracy.
Grupa kapitałowa LeasingTeam