BZ WBK wprowadza do oferty nowy ROR: Konto Godne Polecenia. Do rachunku dorzuci 700 zł. Wbrew rynkowym trendom nie będzie pobierał opłaty za prowadzenie konta, karty i przelewy.
Miniony rok nie był łaskawy dla posiadaczy kont osobistych. Przez większość banków przetoczyła się fala podwyżek za podstawowe usługi. Drożały konta, karty i opłaty za przelewy, po kieszeniach dostali też posiadacze kart kredytowych. Wiele banków ograniczyło przy tym bonusy dołączane do kont. Wydawało się, że końca dobiegła era, kiedy banki płaciły za samo złożenie konta – w ostatnich dwóch latach takich ofert było jak na lekarstwo. Od czasu do czasu można było zgarnąć nagrodę, zakładając konto przez serwisy zakupów grupowych.
Nieoczekiwanie z początkiem stycznia mBank wprowadził promocję, w ramach której płacił 60 zł za założenie ROR-u, 30 zł miesięcznie przez rok za aktywne korzystanie z karty oraz dodatkowo 180 zł, jeśli klient wydał kartą 250 lub 500 zł (w zależności od wieku). Łącznie do zgarnięcia jest 600 zł za korzystanie z rachunku przy niewygórowanych warunkach. Była to pierwsza od bardzo dawna promocja konta z tak wartościowymi nagrodami pieniężnymi.
Na odpowiedź konkurencji nie trzeba było długo czekać. BZ WBK wprowadził właśnie do oferty Konto Godne Polecenia. To darmowy rachunek z bezpłatną kartą debetową i bezpłatnymi przelewami. Inne parametry produktu też są korzystne: bezpłatna zbliżeniowa karta-naklejka, zlecenia stałe i polecenia zapłaty. Przelewy ekspresowe realizowane przez system Express Elixir za 3 zł. Do tego potężna sieć darmowych bankomatów: do dyspozycji klientów maszyny BZ WBK, KB i PKO Banku Polskiego. Wypłata w bankomatach Millennium za złotówkę. Dla fanów programów rabatowych rozbudowany system rabatów, dla klientów mobilnych – bankowość w formie aplikacji.
Dodatkowo klient może zarobić 700 zł, jeśli będzie aktywnie korzystał z konta. Przez 10 miesięcy bank będzie wpłacał mu na rachunek po 50 zł, jeśli klient będzie zasilał ROR kwotą nie niższą niż 1 tys. zł, wykona płatności kartą na poziomie 300 zł i wykona minimum trzy Przelewy BZWBK24. Regulamin mówi, że ma to być wpływ z tytułu wynagrodzenia lub innego świadczenia. Jeśli przez cały okres obowiązywania promocji klient będzie spełniał powyższe warunki oraz wykona minimum jedno polecenie zapłaty z ROR-u, bank wypłaci mu dodatkowo 200 zł. Ze zgarnięciem premii nie powinien mieć problemu nikt, kto zamierza korzystać z rachunku nawet w umiarkowanym stopniu.
Szykuje się więc sprzedażowy hit i comeback BZ WBK do czołówki rankingów kont osobistych. Zwłaszcza że bezwarunkowo bezpłatne konta już niemal zniknęły z rynku. Dziś takie produkty oferują jeszcze Alior Sync, Open Online i Getin Online. W większości banków trzeba spełnić dodatkowe warunki, na przykład w mBanku czy Inteligo dokonać płatności kartą na 100 zł, a w PKO BP zasilać ROR kwotą 1,5 tys. zł i wydać kartą 250 zł. Może niewiele, ale nie każdy lubi, jak jego bank czyha na to, by przy każdej możliwej okazji skubnąć go na kilka złotych.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na pewien ciekawy aspekt: banki starają się przywiązać klienta do swojej oferty na dłużej. W latach 2010-2011 dokładały bonus tylko za to, że klient założy ROR i przez miesiąc czy dwa zasili go jakimiś wpływami. Do tego grona zaliczał się też BZ WBK, a do zakładania ROR-ów zachęcał sam Gerard Depardieu. Teraz banki liczą na dłuższą współpracę, a bonusy rozkładają na raty. mBank i BZ WBK płacą gotówką, z kolei PKO BP, Credit Agricole czy Citi Handlowy zwracają określony procent od opłaconych rachunków za media. W każdym z przypadków by zgarnąć bonus, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Być może moment wejścia BZ WBK z nowym produktem nie jest przypadkowy. Kilka dni temu zadebiutował nowy system płatności mobilnych PKO BP. Wiadomo, że BZ WBK szykuje własny model płatności we współpracy z Biedronką. Całkiem darmowe konto może być jednym z wabików na klientów robiących zakupy w sieci sklepów Jeronimo Martins. Ponoć kluczem do korzystania z płatności mobilnych w Biedronce ma być właśnie ROR. Bank oferował do tej pory konta, które mogły być bezpłatne, ale tylko pod pewnymi warunkami. Teraz cenowo wypada nawet lepiej niż oferta „darmowego” mBanku, a dodatkowo daje dostęp do rozbudowanej sieci placówek. To może być istotny atut w walce o klientów Biedronki.
Napisz do autora: [email protected]
//