Najnowszy program wspierania małych i średnich przedsiębiorstw w Wielkiej Brytanii będzie miał niezwykły charakter. Po raz pierwszy na świecie sektor publiczny wykorzysta do udzielania pożyczek biznesowi internetowe platformy social lending. Brytyjski rząd uznał, że z tego zadania serwisy pożyczek społecznościowych wywiążą się lepiej niż banki.
55 milionów funtów z funduszu Business Finance Partnership rozdysponowano pomiędzy cztery podmioty: Zopa, Funding Circle, Boost i Credit Asset Management. Na razie jest to pierwsza próba, której celem jest sprawdzenie, czy internetowe platformy mogą być alternatywą wobec dotychczasowego monopolu banków. „Naszym celem jest rozwijanie bardziej zróżnicowanej infrastruktury, poprzez którą można będzie dotrzeć z finansowaniem do małych i średnich firm”, powiedział Vince Cable, poseł i sekretarz stanu do spraw biznesu i innowacji.
Decyzja brytyjskiego rządu to kamień milowy dla rynków pożyczek społecznościowych. Świadczy ona o tym, że nowy model finansowania został dostrzeżony i że jest już wystarczająco dojrzały, by móc pełnić, na razie pomocniczą, rolę w polityce gospodarczej.
Serwis Zopa, działający od 7 lat, odpowiada obecnie za około 2% rynku pożyczek niezabezpieczonych udzielanych osobom fizycznym i pośredniczył do tej pory w transakcjach o wartości 250 mln funtów. W ostatnich dniach w rozwój platformy zainwestował Jacob Rotschild.
Funding Circle to gracz o nieco krótszej historii działania. W ciągu ostatnich dwóch lat platforma koncentrowała się na pośredniczeniu w udzielaniu pożyczek małym firmom. W tym czasie jej obrót wyniósł 65 milionów funtów. 20 milionów uzyskanych ze środków publicznych spowoduje zapewne napływ nowych pożyczkobiorców.
Finansowy zastrzyk ze strony sektora publicznego może przyczynić się do szybszego rozwoju platform pożyczek społecznościowych, ale niesie ze sobą również niebezpieczeństwa. Możliwe, iż pojawi się efekt „wypychania” znany z innych segmentów rynku finansowego, na którym państwo pojawia się jako bezpośredni gracz. Do tej pory dawcami kapitału (pożyczkodawcami) w serwisach social lending były głównie osoby fizyczne. Napływ nowych środków może spowodować obniżenie średniego oprocentowania pożyczek i spowodować, że ta forma lokowania finansowych nadwyżek stanie się mniej atrakcyjna dla dotychczasowych inwestorów. Podobne zjawisko miało już miejsce na rynku amerykańskim, gdy w serwisie Lending Circle na początku jego działalności do udzielania pożyczek wykorzystywano środki pochodzące od właścicieli internetowej platformy.
Michał Kisiel, analityk Bankier.pl.
// ++e++); // ]]>
m.kisiel at bankier dot pl