Ile trzeba zapłacić za ubezpieczenie 65-metrowego mieszkania z drugiej ręki w dużym mieście? Portal Bankier.pl sprawdził to na przykładzie Katowic. Przy okazji weryfikujemy, o ile więcej płaci się za ochronę mieszkań usytuowanych na parterze i pozbawionych dodatkowych zabezpieczeń przed złodziejami.
Najnowsze, styczniowe zestawienie cen ubezpieczenia nieruchomości stało się okazją do zweryfikowania opinii o zwyżkach dla mieszkań usytuowanych na parterze i pozawionych dodatkowych zabezpieczeń – domofonu, atestowanych zamków w drzwiach czy monitoringu. W popularnej opinii uchodzą one za bardziej narażone na ryzyko włamania i kradzieży, dlatego ich właścicieli obarcza się wyższymi składkami ubezpieczeniowymi
Wyniki ankiety Bankier.pl potwierdzają tę prawidłowość. Różnice w cenach nie są drastyczne i wynoszą od kilku do kilkudziesięciu złotych.
Co ciekawe, kilka towarzystw wyznaje zasadę nieróżnicowania składek ze względu na ilość i rodzaj dodatkowych zabezpieczeń majątku (BRE Ubezpieczenia, BZ WBK – Aviva), inne nie podnoszą cen dla mieszkań na najniższej kondygnacji (BRE Ubezpieczenia, BZ WBK Aviva, HDI Asekuracja, PZU czy Warta).
Ile trzeba dziś zapłacić za roczne ubezpieczenie mieszkania z rynku wtórnego wielkości ok. 65 mkw.? W najlepszym przypadku niespełna 300 zł, w najgorszym – ponad 550 zł. Różnica jak zwykle wynika z faktu, że każdy ubezpieczyciel klasyfikuje przedmiot ubezpieczenia według własnych tabel ryzyka, na tej podstawie kalkulując końcową składkę. Dla oszczędnych jest jednak nadzieja – okazjonalne zniżki, wydłużenie okresu umowy albo rozszerzenie ochrony to sposoby na korzystniejszą cenę ubezpieczenia.
Więcej na ten temat w styczniowym Cenniku ubezpieczeń mieszkania Bankier.pl.
Źródło: Bankier.pl