PTF Bank – działający wcześniej pod nazwą CC-Bank – w 2004 r. zdecydowanie poprawił wyniki finansowe. Spółka zarobiła co prawda zaledwie 3,81 mln zł (rok wcześniej miała 9,29 mln zł strat), jednak ponad 16-krotny wzrost sumy bilansowej oraz dynamiczny przyrost wartości portfela kredytowego zaowocowały wzmocnieniem rynkowej pozycji PTF Banku.
Tuż po wejściu na rynek bank specjalizował się głównie w udzielaniu kredytów samochodowych. Oferta została jednak poszerzona o kredyty i pożyczki hipoteczne, a później również tzw. kredyty konsolidacyjne. – W 2005 r. zakładamy dalszą ekspansję rynkową, m.in. poprzez wprowadzenie nowych produktów, takich jak pożyczki gotówkowe oraz karty kredytowe – podkreśla Mirosław Bieszki, prezes PTF Banku. Korzystając z dobrej koniunktury, firma zamierza więc pójść za ciosem i dalej realizować strategię ostrej walki o klienta.
Jak podaje „Gazeta Prawna” w 2004 r. przychody z tytułu prowizji wyniosły 20,16 mln zł, w porównaniu z 6,1 mln zł rok wcześniej. W tym okresie przychody odsetkowe zwiększyły się z 7,6 mln zł do 99,2 mln zł. Poprawa rezultatów finansowych to jednak nie tylko efekt ożywienia na rynku. Na początku ub.r. Santander – wówczas kontrolujący CC-Bank – odkupił od banku Millennium portfel kredytów udzielonych przez spółkę za pośrednictwem Polskiego Towarzystwa Finansowego (jednocześnie hiszpański inwestor nabył udziały w PTF-ie).
Według M. Bieszki, w kolejnych okresach spółka powinna osiągnąć jeszcze lepsze wyniki finansowe. Ma jej w tym pomóc nie tylko ożywienie gospodarcze, ale również współpraca z inwestorem strategicznym, czyli Grupo Santander. Ten hiszpański potentat na rynku finansowym zarobił w 2004 r. aż 3 mld 136 mln euro, czyli o 20 proc. więcej niż w roku poprzednim. Obecnie Santander jest największym bankiem w strefie euro oraz dziewiątą instytucją na świecie pod względem wartości rynkowej.