WYDARZENIE DNIA
Prognozy ekonomistów będzie można bardzo szybko zweryfikować, bo dane poznamy już o godz. 10. Stopa bezrobocia ma wynieść 11,2 proc., a sprzedaż detaliczna wzrosnąć o 18,1 proc.
Wobec jednocyfrowego wzrostu produkcji przemysłowej i coraz większych obaw o kondycję eksportu, to właśnie na konsumentach spoczywa teraz ciężar wzrostu gospodarczego. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że wzrost wynagrodzeń i rosnące w Polsce zatrudnienie spowodują, że dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej utrzyma się w okoliach 20 proc. jeszcze przez jakiś czas. Dziś także poznamy wydatki detaliczne w USA – analitycy liczą na wzrost o 0,7 proc. (m/m) w listopadzie na fali przyspieszonych zakupów świątecznych.
SYTUACJA NA GPW
Wahania WIG20 zamknęły się wczoraj w granicach 50 punktów, zakończenie sesji wypadło niemal na samym środku dziennej amplitudy. Indeks trzykrotnie próbował przebić 3470 pkt, bez powodzenia. Nadal jednak udaje się go utrzymać powyżej poziomu wsparć, które teraz nabrały umownego charkateru – zbyt duża była zmienność ostatnio, by przywiązywać wagę do poziomów z dokładnością do punkta.
Obroty na całym rynku podliczono na 2,1 mld PLN – całkiem sporo, wziąwszy pod uwagę, że na rynku nic specjalnego się nie działo. Najbardziej prawdopodobnym powodem tak dużej wymiany akcji jest porządkowanie portfeli przed końcem roku, względnie także zamykanie pozycji, które przyniosły straty – ze względów podatkowych.
Podrożały akcje 122. spółek, potaniały 178.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Na wczorajszej sesji w Stanach został powtórzony scenariusz z poprzedniej, czyli mieliśmy otwarcie na lekkim plusie, realizację zysków w ciągu dnia oraz atak obozu byków w ostatnich godzinach sesji, który wyciągnął główne indeksy na plusy. Brzmi poważnie, jednak znów odbywało się to przy małej zmienności oraz niewysokich obrotach. Inwestorzy przygotowują się do zasłużonego świątecznego odpoczynku po bardzo burzliwym roku i reagują spokojnie na informacje o stratach Bear Stearns i Merrill Lynch (pierwszych w historii tych instytucji), głównie dzięki temu, że oba banki mogą liczyć na dokapitalizowanie przez rządowe fundusze inwestycyjne odpowiednio Chin i Singapuru.
Prezent pod choinkę w postaci silnego odreagowania ostatnich spadków zafundowali sobie natomiast inwestorzy w Azji. Nikkei zyskał 1,5 proc., Kospi 1,8 proc., a Hang Seng 2,2 proc.
OBSERWUJ AKCJE
TPSA – po silnej fali wzrostów z początku grudnia kurs spółki przez ostatni dwa tygodnie silnie odreagował znosząc blisko 62 proc. poprzedniej fali. Jest to tradycyjnie silny poziom wsparcia (22,80 PLN), co daje nadzieję na obronę przed dalszą przeceną, pomimo, że ostatnie spadki miały miejsce przy wysokich obrotach, a wskaźniki MACD i RSI pokazują potencjał do dalszej deprecjacji.
Prokom – na pierwszych dwóch sesjach tego tygodnia cena akcji spółki silnie straciła (blisko 9 proc.) przy wysokich obrotach i doszła do dołków z przełomu sierpnia i września. Poziom 125 PLN jest silnym wparciem przed dalszą przeceną, jednak przebijanie w dół poprzednich wsparć trendów wzrostowych nie napawa optymizmem i obecnie, kurs może się jedynie bronić przed ustanowieniem nowego minimum lokalnego, które potwierdziłoby trend spadkowy.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
CEZ – zawarł z węgierską spółką MOL sojusz strategiczny w postaci powołania spółki joint venture, która będzie zajmowała się produkcją energii elektrycznej ze spalania gazu. Wartość wspominanej inwestycji roku szacuje się na 1,4 mld EUR.
Sfinks – przewodniczący rady nadzorczej kupił 22.097 akcji o łącznej wartości 0,5 mln PLN.
MNI – prezes zarządu kupił 100.000 akcji o łącznej wartości 430 tys PLN.
Gadu-Gadu – zawarł umowę ze spółką Polkomtel dotyczącą udostępnienia usług telekomunikacyjnych dla jego klientów. Umowę zawarto na okres 5 lat, z możliwością jej przedłużenia.
Gino Rossi – skonsolidowane przychody ze sprzedaży za okres styczeń-listopad wyniosły 159 mln PLN i były o 50 proc. wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Bioton – członek rady nadzorczej kupił 147.987 akcji po cenie 1,10 PLN.
BRE Bank – osoba z kierownictwa sprzedała 250 akcji po cenie 506 PLN za jedną.
Techmex – członek zarządu kupił 2.560 akcji po średniej cenie 38,90 PLN.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Mocna końcówka w Stanach, silne wzrosty na giełdach azjatyckich – całkiem nieoczekiwanie ta ostatnia przedświąteczna sesja może jednak uszczęśliwić posiadaczy akcji, gdyby nasi inwestorzy próbowali skopiować wyczyny swoich zamorskich kolegów po fachu. Niestety każda próba prognozowania przebiegu dzisiejszej sesji jest obarczona równie dużym błędem, co próba przewidzenia wyniku rzutu monetą. Dziś wygasają serie kontraktów terminowych. Na kontraktach na WIG20 wciąż otwartych jest 35 tys. pozycji i wciąż jest to płynniejsza seria niż marcowa. Najbardziej zdeterminowani inwestorzy będą walczyć o wynik w miarę korzystnego rozliczenia kontraktów, a do tego muszą włączyć się w handel na rynku akcji. Z jakim skutkiem? Można rzucić monetą. Można też odejść od monitora i nie przejmować się końcówką dzisiejszych notowań.
WALUTY
Kurs euro wrócił dziś rano do poziomu 1,44 USD, a więc tego, w którego pobliżu trzyma się już szósty dzień. Być może można przedstawić argumenty za spadkiem dolara (wzrost stóp procentywych w Chinach spowodował wzrost wartości yuana do najwyższego w historii poziomu do dolara), ale bardziej prawdopodobne jest to, że dealerzy walutowi nie chcą widzieć większych ruchów przed końcem roku. A alternatywą dla wzrostu euro byłoby przełamanie wsparć i dynamiczny ruch w dół.
Jen spadł o 0,5 proc do euro i zyskał 0,1 proc. do dolara.
U nas czuć już atmosferę wigilijnych spotkań w pracy. Kurs dolara wniósł rano 2,511 PLN, euro 3,618 PLN, franka 2,18 PLN. Trudno zakładać, że dzień przyniesie znaczące zmiany kursów.
SUROWCE
Cena ropy utrzymuje się na poziomie 91,20 USD za londyńską baryłkę brent po wczorajszym lekkim spadku w reakcji na raport przewidujący cieplejszy marzec w Stanach. Zmiany są jednak kosmetyczne i jeżeli nie będziemy mieli silniejszych ruchów do końca roku, ropa zakończy go wzrostem o 50 proc., czyli najsilniejszym od 2002 roku.
Poprawa nastrojów na giełdach azjatyckich przełożyła się na silny wzrost cen miedzi, która na giełdzie w Szanghaju podrożała o dzienny 4-procentowy limit. Co ciekawe, jest to reakcja na podniesienie stóp procentowych w Państwie Środka, co sugeruje, że inwestorzy są spokojni o wysoki popyt na miedź pomimo chłodzenia chińskiej gospodarki. W Londynie cena tony miedzi podskoczyła o 2,7 proc. do poziomu 6.705 USD.
Złoto odrobiło wczorajszą jednoprocentową stratę i znów jest powyżej poziomu 800 USD. Uncja tego kruszcu podrożała do 801 USD w wyniku osłabienia dolara.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
OPEN FINANCE: Łukasz Mickiewicz – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, waluty
