Czy rzeczywiście przedstawiciele wybranych grup zawodowych mogą liczyć na specjalne traktowanie w bankach? Chodzi nie tylko o tańsze kredyty dla lekarzy, architektów, czy prawników. Chodzi przede wszystkim o zdobycie zaufania grupy zawodowej w niewielkim stopniu zagrożonej bezrobociem i rzetelnie spłacającej swoje zobowiązania finansowe.
Oferty dla przedstawicieli wybranych zawodów charakteryzują się zwykle niższą ceną za kredyty, mniejszą ilością formalności i zniesieniem opłaty za prowadzenie rachunku. Dla klienta jest to swoista zachęta, a jednocześnie satysfakcja z przynależności do pewnej „elitarnej”, czyli hołubionej (poprzez przygotowanie specjalnej oferty) przez bank grupy klientów. Wyjątkowy klient banku ma się zatem czym chwalić przed kolegami z pracy i znajomymi.
Ale choć mile połechtany klient uważa, że złapał bank za przysłowiowe rogi, tak naprawdę na takich rozwiązaniach wygrywają właśnie banki. Po pierwsze, załatwia sobie darmową reklamę – szeptanka dotrze nawet do tych, którzy dotąd nie szukali nawet podobnych ofert. Po drugie, obniża ryzyko nieterminowego regulowania zobowiązań „wybranych” klientów. Niższe ryzyko przekłada się na zdrowszy portfel i pozwala obniżyć ceny co rzutuje na konkurencyjność banku. Oferta specjalna kierowana jest zwykle do tych grup zawodowych, którym bezrobocie raczej nie grozi. Na wyjątkowe traktowanie mogą liczyć lekarze, położne, pielęgniarki, architekci, prawnicy, czasami również nauczyciele lub pracownicy budżetówki (również żołnierze i policjanci). Zdarza się, że banki nie zamykają się na konkretną grupę zawodową lecz preferencjami obdarowują np. wykonujących wolne zawody: aktorzy, artyści, sportowcy, lekarze, architekci, prawnicy, czasami łapią się w to również dziennikarze.
Jak to wygląda w praktyce?
Citi Handlowy wprowadził właśnie pakiet produktów dla lekarzy, w którym podstawą jest zniesienie opłaty za prowadzenie rachunków osobistego i firmowego. Pakiet obejmuje również m.in. niższe opłaty przygotowawcze za kredyty, niższe oprocentowanie linii kredytowej i wyższe oprocentowanie wybranych lokat. Bank dodatkowo zamierza dostarczać „swoim” lekarzom usługi podobne do concierge, np. rezerwacje biletów lub stolika w restauracji. W lutym podobnymi przywilejami bank obdarzył prawników i aplikantów. Prawnicy, poza wyżej oprocentowanymi wybranymi lokatami i korzystniejszymi kredytami dostali również zniżkę na korzystanie z prywatnej opieki medycznej przez rok i zwolnienie z opłaty za kartę kredytową w pierwszym roku.
Obsługą wybranych grup zawodowych zajmują się również m.in. Alior Bank, Allianz Bank, ING Bank Śląski, Lukas Bank, DnB NORD, EuroBank, Polbank, Deutsche Bank i inne. W większości z nich preferencje dotyczą wyłącznie uproszczonej procedury w przypadku ubiegania się o kredyt lub nieco niższe marże lub opłaty przygotowawcze. Na zainteresowanie zasługują natomiast listy preferowanych przez banki zawodów. Jedną z najbogatszych zbudował Alior Bank, a znajdują się na niej m.in. lekarze, pielęgniarki, weterynarze, farmaceuci, architekci, prawnicy (notariusze, sędziowie, adwokaci, asesorzy, radcy prawni, prokuratorzy etc.), księgowi i doradcy podatkowi, biegli rewidenci, a nawet komornicy, nauczyciele, żołnierze zawodowi, policjanci i lektorzy języków obcych. Równie dużą grupę wybrańców posiada EuroBank. Tu jednak na uwagę zasługują (poza zawodami wybranymi przez Alior) również funkcjonariusze straży granicznej, mundurowi i cywilni pracownicy służby więziennej, leśnicy, strażacy, strażnicy miejscy i gminni, górnicy, hutnicy, pracownicy Poczty Polskiej i… bankowcy. W opozycji do tych dwóch stoi DnB NORD, który ograniczył się wyłącznie do stworzenia oferty specjalnej dla pracowników sektora finansowego.
Na uwagę zasługuje jeszcze Polbank. Ten upodobał sobie osoby wykonujące wolne zawody i choć preferencje dotyczą wyłącznie uproszczenia procedury ubiegania się o kredyt – żadna zatem rewelacja, to bank jako wykonujących wolne zawody uznaje m.in. lekarzy i weterynarzy, optometrystów i analityków medycznych, farmaceutów i techników farmacji, adwokatów, notariuszy, radców prawnych i komorników, architektów i geodetów, księgowych, biegłych rewidentów, doradców podatkowych, rzeczników patentowych, rzeczoznawców majątkowych i tłumaczy przysięgłych.
We wszystkich przypadkach klient musi udokumentować przynależność do jednej z lepiej traktowanych przez bank grup zawodowych.
Źródło: Gazeta Bankowa