„- Koniec przyszłego roku, a już na pewno 2011 rok, to będzie okres niedoborów mieszkaniowych. Oferta mieszkaniowa w 2011 r. będzie bardzo znikoma i obawiam się, że znowu nastąpi nierównowaga i oczywisty wzrost cen- powiedział w rozmowie z PAP Bielecki” – pisze portal „Onet.pl Biznes”.
„Jego zdaniem, okres spadków cen mieszkań już się zakończył i w roku bieżącym oraz pierwszej połowie przyszłego roku, ceny mieszkań będą stabilne” – czytamy na portalu.
„- Rząd powinien wdrożyć nowe i usprawnić istniejące programy mieszkaniowe. Należy rozwiązać także kwestie budownictwa pod wynajem. To będzie nowy sektor, który może dać impuls wzrostowy – powiedział” czytamy dalej.
Obecny zapas mieszkań wyczerpie się w przyszłym roku. Wiele inwestycji deweloperskich zostało wstrzymanych, a część z nich pozostała w fazie projektu. W samej Warszawie wstrzymano budowę 9 tys. lokali. W momencie, gdy deweloperzy zdecydują się na rozpoczęcie nowych inwestycji będą one związane z dość dużym ryzykiem. Klienci, którzy zdecydują się na zakup mieszkania, kiedy jest tylko dziura w ziemi, będą mogli liczyć na promocyjne ceny, które w późniejszych etapach będą wzrastać.
Więcej na stronie portalu „Onet.pl” w artykule „Możliwy wzrost cen nieruchomości”.
K.H.