Duża podaż nowych mieszkań, niższe ceny i elastyczna postawa deweloperów sprawiają, że to dobry czas na zakup mieszkania. Szeroka oferta deweloperska daje kupującym nie tylko duży wybór, ale i możliwość negocjacji cen. Niebawem może się to zmienić, bo ostatnio inwestorzy wyhamowali nieco z produkcją mieszkań.
Dane GUS wskazują, że w marcu 2012 roku, w porównaniu z marcem minionego roku, liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto nieznacznie spadła (o 2,4 proc.). Na głównych rynkach mieszkaniowych w Polsce jest dziś dostępnych ok. 51 tys. nowych mieszkań.
Taniej niż 7,7 w Warszawie?
Jak oceniają analitycy, inwestycja w nieruchomości jest dziś jednym z najlepszych sposobów lokowania kapitału. Choć eksperci są zgodni, że w najbliższych miesiącach będziemy obserwować nieznaczną tendencję spadkową cen, to w przypadku popularniejszych nieruchomości nie widzą potencjału dalszej obniżki stawek. Inflacja, wzrost cen paliw i wprowadzenie ustawy deweloperskiej, która podnosi koszty inwestycji to czynniki, które sprawiają, że trudno jest liczyć na zdecydowane spadki cen w najbliższej przyszłości.
Z danych Reas wynika, że średnia cena transakcyjna 1 mkw. mieszkania od dewelopera wynosi w stolicy 7,7 tys. zł. Natomiast lokali wprowadzonych na warszawski rynek ok. 7,1 tys. zł/mkw.
Okazyjny zakup
Przeciętne ceny nowych mieszkań są niższe niż rok temu, a w ofercie deweloperskiej można znaleźć dodatkowo wiele promocyjnych ofert. Więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Ostatnie mieszkania w ukończonych inwestycjach sprzedawane są ze sporą obniżką, podobnie jak w rozpoczynanych projektach w okresie przedsprzedaży. W stolicy co czwarte nowe mieszkanie jest już gotowe. Dla kupujących to korzystna sytuacja. Lokal można obejrzeć i upewnić się, że takie mieszkanie nam odpowiada. Nie dadzą tego prospekty i wizualizacje w projektach w trakcie realizacji.
Żeby zamknąć inwestycje deweloperzy wprowadzają bardzo konkurencyjne ceny na ostatnie mieszkania. W ofercie można znaleźć lokale w kwocie nawet o kilka tysięcy niższej za metr niż wynosiła pierwotna stawka katalogowa. Na Osiedlu Lazurowa na warszawskim Bemowie PBM Południe Development oferuje mieszkania w kwocie od 5500 zł/mkw. Oferta w takiej cenie była niedostępna dotąd w mieście za wyjątkiem Białołęki.
Końcowe mieszkania na osiedlach, których budowa już się zakończyła to na ogół duże lokale, ale w stolicy jest na nie najwięcej klientów. Z wyliczeń serwisu Oferty.net wynika, że największymi mieszkaniami w Warszawie zainteresowanych jest ponad sześć razy więcej kupujących niż w Krakowie czy Łodzi i 10 razy więcej niż we Wrocławiu.
W drodze negocjacji
Wiele osób zastanawia się, czy czekać jeszcze z zakupem. Analitycy oceniają, że trudno liczyć na to, że nastąpi załamanie rynku, za którym poszłyby obniżki cen mieszkań. W ostatnim kwartale tamtego roku stołeczni deweloperzy sprzedali podobną ilość mieszkań, jak liczba lokali wprowadzonych w tym czasie na rynek. W pierwszym kwartale tego roku sprzedaż nawet odrobinę wzrosła.
Osoby poszukujące mieszkania w atrakcyjnej cenie powinny szukać go raczej u dewelopera. Zniżki jakie można uzyskać na rynku wtórnym są o wiele niższe. Średni rabat na rynku wtórnym wynosi ok. 3 proc. ceny ofertowej. Tylko w przypadku mieszkań o większym metrażu 60 – 80 mkw. jest większy, do 6,5 proc. stawki ofertowej, podaje Emmerson.
W biurze Sprzedaży u dewelopera możemy zyskać kilka procent rabatu. Analitycy sądzą, że w ciągu tego roku ceny nie powinny spaść więcej niż 5 proc. Podobnej wysokości rabat na lokal z rynku pierwotnego możemy otrzymać też w drodze negocjacji, a nawet większy.
Niezłe warunki kredytowe
Jak oblicza firma Emmerson, w I kwartale br. nowe mieszkania w Warszawie oferowane były średnio za ok. 8300 zł/mkw. Z zestawień serwisu Oferty.net wynika zaś, że przeciętna cena lokali używanych wynosi obecnie w stolicy ok. 8700 zł/mkw.
Zakupowi mieszkania sprzyja teraz również atrakcyjna oferta kredytowa. Ponieważ zakupy nieruchomości za gotówkę zależą do rzadkości, poza ceną, ważnym czynnikiem jest koszt kredytu hipotecznego. Obostrzenia wprowadzone w bankach powodują, że coraz trudniej jest dostać kredyt w euro. Niektóre banki oferują w zamian kredyty złotówkowe z marżą poniżej 1 proc. bez dodatkowych opłat i prowizji.
W ostatnim czasie daje się jednak zauważyć lekka tendencja wzrostu marż kredytów hipotecznych. Osoby zwlekające z decyzją, oczekujące dalszej korekty cen mieszkań, muszą więc liczyć się ze wzrostem kosztu kredytu.
Źródło: PBM Południe Development