„Prawdopodobnie prezesem PZU Życie zostanie osoba z wewnątrz spółki – mówi ‚Rz’ rzecznik grupy Tomasz Brzeziński. Kłopoty kadrowe we władzach największej polskiej firmy ubezpieczeniowej trwają prawie od roku. Niektórzy zastanawiają się nawet nad legalnością obecnego zarządu PZU SA. Składa się on bowiem jedynie z dwóch członków: urzędującego od 14 miesięcy prezesa Jaromira Netzla i powołanej przed miesiącem na stanowisko członka zarządu Beaty Kozłowskiej-Chyła. Tymczasem paragraf 23 statutu spółki stanowi, że zarząd składa się z prezesa, wiceprezesa i od jednego do trzech członków. Brakuje więc co najmniej jednego członka zarządu.” – pisze „Rzeczpospolita”.
Dziennik zauważa, że „w ciągu ostatniego roku, za czasów prezesury Jaromira Netzla, z grupy odeszło już ponad 20 dyrektorów (m.in. do spraw klientów korporacyjnych, sprzedaży, spraw agencyjnych, likwidacji szkód, strategii, a ostatnio szef Biura Ubezpieczeń Zdrowotnych). Za wymianę kadry menedżerskiej szef PZU był już atakowany przez posłów Komisji Skarbu.”
Przypomnijmy, we wtorek Henryka Rupik zrezygnowała z funkcji prezesa PZU Życie, którą pełniła od 1 marca. Nie chciała mówić o powodach swojej decyzji. Przed objęciem funkcji prezesa PZU Życie Henryka Rupik zajmowała stanowisko wiceprezesa tej spółki. Wcześniej była m.in. prezesem BPH, PKO BP i wiceprezesem Kompanii Węglowej w Katowicach.
Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.