Po piątkowych rekordach indeksu DJIA i 7-letnim szczycie na S&P500, parkiety europejskie zapełnili kupujący. Silny optymizm wywindował WIG20 ponad poziom 3300 pkt, a indeks średnich spółek ponownie ustanowił rekord wszech czasów, tym razem przebijając barierę 4000 pkt. Nie miał znaczenia wczorajszy spadek cen miedzi. Notabene, dziś rano ponownie spada kurs ropy naftowej, lecz jeśli tylko inwestorzy amerykańscy wezmą to za dobrą monetę, wówczas optymistów na parkietach nie zabraknie. Jednak trzeba pamiętać, że drzewa nie rosną do nieba, choć niektóre potrafią być wysokie …
Tak więc, póki za oceanem klimat sprzyja nikt nie wierzy w spadki. Dziś rano notowania kontraktów terminowych na indeksy amerykańskie są na plusie, co zwiastuje pozytywne otwarcie sesji. Indeksy azjatyckie kończą dzień w zdecydowanej większości optymistycznie dając tym samym europejskim bykom pole do popisu. O rana nieznacznie umacnia się również nasza waluta. Za euro płaci się poniżej 3,87 zł a za dolara 2,99 zł.
WIG20 zakończył sesję wzrostem o 2,25% notując na zamknięciu poziom 3336,54 pkt. Obroty na największych spółkach przekroczyły 900 mln PLN a na całym rynku 1,6 mld PLN. Baza na kontraktach terminowych względem indeksu blue chipów po wczorajszej sesji pozostaje dodatnia. Jak widać, na rynek powrócili optymiści, pytanie tylko na jak długo?
Wczorajszy odczyt inflacji nie wpłynął na rynek, choć jej niższy od prognoz wzrost o 1,4% odsuwa w czasie możliwe podwyżki stóp procentowych przez RPP. Po południu poznamy grudniowe dane dotyczące dynamiki wynagrodzeń oraz zatrudnienia w Polsce. Od jutra szereg ważnych publikacji z amerykańskiej gospodarki, co jeśli będą odbiegały od prognoz, może mieć wpływ na notowania EUR/USD a pośrednio również na złotego.