Przedsiębiorca będzie mógł bez żadnych konsekwencji odstąpić od umowy kredytowej nawet pół roku po jej zawarciu. Nie poniesie żadnych kosztów: nie zapłaci prowizji, nie zapłaci ubezpieczenia, nie zapłaci nawet odsetek. Wprowadzając w życie rewolucyjną Ideę Wolności, Idea Bank zachęca do świadomego wyboru produktów finansowych.
Niemal każdy przedsiębiorca podjął w swoim życiu decyzję o zakupie produktu finansowego, której potem żałował- wynika z badania przeprowadzonego przez Idea Bank na grupie 300 osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Zaledwie 8% respondentów twierdzi, że nigdy nie zetknęło się z taką sytuacją. Niezadowolenie użytkownika produktu jest najczęściej pochodną rozczarowania poziomem obsługi klienta, a także podjęciem decyzji bez sprawdzenia oferty w konkurencyjnych instytucjach. Na każdą z tych przyczyn swojego niezadowolenia wskazało po 27% respondentów. Niemal co piąty badany przyznaje się do zakupu produktu, który w chwili podejmowania decyzji, albo w niedalekiej przyszłości, okazał się w zasadzie niepotrzebny.
Przedsiębiorca nie ma prawa do zwrotu
– Każdy z nas jako konsument ma na swoim koncie decyzję o zakupie jakiegoś produktu pod wpływem chwili, albo skutecznej reklamy. Polskie prawo jest jednak tak skonstruowane, że chroni nas-konsumentów w takich przypadkach, dając szeroki wachlarz możliwości odstąpienia od pochopnie zawartej umowy. Dotyczy to zarówno samego produktu, jak i kredytu na jego zakup – mówi Jarosław Augustyniak, prezes Idea Banku.
Niestety przedsiębiorca na taką ochronę nie może liczyć. – Jeżeli zbyt pochopnie podejmie decyzję o zakupie nowej maszyny czy jakiegoś urządzenia do firmy i jeszcze sfinansuje ten zakup kredytem, to w zasadzie nie ma odwrotu. Jeżeli jako konsument kupi do domu zmywarkę w internecie, może ją zwrócić w ciągu dwóch tygodni, jednocześnie odstępując od umowy ewentualnego kredytu. Ale jeżeli tę sama zmywarkę kupi do swojej firmy, to nie ma już takiej możliwości, ani w sklepie, ani w banku – zauważa szef Idea Banku.
Zmienne warunki utrudniają podjęcie decyzji
Tymczasem przedsiębiorcy, są dużo bardziej niż konsumenci narażeni na ryzyko podjęcia zbyt pochopnych decyzji. Przedsiębiorca Jarosław Augustyniak wylicza: działają w niepewnych warunkach rynkowych i cały czas muszą liczyć się z ryzykiem utraty ważnego klienta. W takiej sytuacji planowany wydatek firmowy może po prostu z dnia na dzień stracić sens. Przedsiębiorcy działają też w warunkach cyklicznych, a nawet jeżeli ich biznes jest stabilny, to i tak każdy właściciel firmy mierzy się z wahaniami stanów gotówki. A to powoduje, że dziś zaciągnięty kredyt za dwa dni może okazać się niepotrzebny, jeśli kontrahent niespodziewanie opłaci dużą fakturę.
Przedsiębiorca na straconej pozycji
Takich przykładów jest znacznie więcej, a każda zbyt pochopnie podjęta decyzja obciąża przedsiębiorcę dodatkowymi kosztami: opłat manipulacyjnych, ubezpieczeń, odsetek czy wysokiej prowizji za przedterminową spłatę zadłużenia w początkowym okresie kredytowania. z badania przeprowadzonego przez Idea Bank wynika, że aż 75% przedsiębiorców rozważało rezygnację z produktu finansowego przed terminem. Co trzeci stracił na tym finansowo, a co czwarty zrezygnował, dochodząc do wniosku, że z bankiem i tak nie wygra.
W Idea Banku kredyt można zwrócić
Idea Bank, rozumiejąc potrzeby przedsiębiorców, chce zmienić te smutne statystyki. – Chcemy dać przedsiębiorcom prawo świadomego wyboru. Chcemy otoczyć przedsiębiorców większą ochroną, niż w polskim prawie ma konsument –deklaruje Jarosław Augustyniak. Nowa filozofia, jaką Idea Bank chce zastosować w pierwszej kolejności do firmowych kredytów niezabezpieczonych, zrewolucjonizuje sposób funkcjonowania tego segmentu rynku bankowego. Zgodnie z nią, przedsiębiorca będzie mógł zwrócić do banku kredyt, jeśli uzna, że nie jest mu potrzebny. Będzie miał na to od trzech do sześciu miesięcy w zależności od rodzaju finansowania. Za korzystanie z kredytu „w okresie próbnym” nie zapłaci ani grosza.
– Aby propozycja była całkowicie fair, zrezygnowaliśmy z wszelkie typu kosztów: nie pobieramy żadnych opłat, ani ubezpieczeń, ani nawet odsetek od zadłużenia. To rewolucja w podejściu do kredytowania – zapewnia szef Idea Banku. Według tej zasady przedsiębiorca będzie mógł pożyczyć do 50 tys. zł (kredyt obrotowy) lub korzystać z 10 tys. zł limitu na karcie kredytowej.
Wolny jak przedsiębiorca
– Postanowiliśmy, że od dziś będziemy kierować się Ideą Wolności, dając przedsiębiorcom pełne prawo do dokonania świadomego, niczym nieskrepowanego wyboru – deklaruje Jarosław Augustyniak. Mając do dyspozycji kilka miesięcy, przed podjęciem ostatecznej decyzji kredytowej, przedsiębiorca będzie mógł zweryfikować swoją sytuację finansową i ekonomiczną, a także potwierdzić, że planowany wydatek jest mu potrzebny.– Wierzymy też, że wykorzysta ten czas na zweryfikowanie, czy standardy obsługi klienta, jakie obowiązują w Idea Banku, odpowiadają jego oczekiwaniom –podsumowuje Jarosław Augustyniak.