Od inwestowania na giełdowym rynku instrumentów pochodnych Otwarte Fundusze Emerytalne dzieliło zaledwie kilka dni. Z początkiem roku miało im to umożliwić stosowne rozporządzenie. Jednak rząd przemyślał sprawę i wycofał zgodę. Z analiz resortu finansów wynika, że mogłoby to doprowadzić do istotnych zaburzeń na rynku funduszy emerytalnych oraz nadzoru nad tym rynkiem. Zagroziłoby to również interesom przyszłych emerytów.
Chodzi przede wszystkim o opcje i kontrakty terminowe, których wartość zależy np. od konkretnego indeksu giełdowego czy akcji danej spółki. Inwestorzy sięgają najczęściej po nie w celach spekulacyjnych. OFE potrzebowały ich, aby móc się zabezpieczyć przed dekoniunkturą giełdową.