Dyrektor Stopczyński twierdzi, że bank, który nie realizuje zobowiązań wynikających z umowy, naraża na szwank swoją reputację, może stać się niewiarygodny, a to już jest podstawą do podjęcia działań.
– Mamy środki nadzorcze przewidziane w przepisach prawa, które pozwalają nam interweniować w takiej sytuacji – twierdzi Andrzej Stopczyński.
Nieoficjalnie pośrednicy kredytowi przyznają, że kilka banków wprowadziło limity dziennych wypłat. W stolicy ten limit wynosi 2 mln zł dziennie. Niezależnie od tego, czy klient ma podpisaną umowę i spełnił wszystkie warunki przewidziane do wypłaty pieniędzy, może nie otrzymać pieniędzy, jeśli limit wypłat został już przekroczony. W takiej sytuacji wypłata przechodzi na kolejne dni.
Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich (ZBP), przyznaje, że niektóre banki są w trudnej sytuacji, bo mają utrudniony dostęp do szwajcarskich franków, a od dłuższego czasu jest to ulubiona przez naszych kredytobiorców waluta.
– Opóźnienia w wypłacie pieniędzy wynikają z nadzwyczajnej sytuacji. Zapowiedź wprowadzenia swap-ów we frankach, którą ogłosił NBP, pozwoli poprawić sytuację – uważa prezes Pietraszkiewicz.
Na razie kredytobiorcy nie są w komfortowej sytuacji.
– Mimo że klienci już na początku września podpisali promesy, a nawet umowy kredytowe, niektórzy zdążyli wpłacić zaliczkę, to wciąż nie mogą się doczekać przelewu – mówi Paweł Cymcyk z AZ Finanse.
Co może być rozwiązaniem w/w sytuacji w niektórych przypadkach ? Czy Narodowy Bank Polski negocjuje otwarcie dla siebie nowych linii kredytowych we frankach? Czy klient, który podpisał już umowę kredytową i czeka na pieniądze, może pójść do innego banku ? Czy jednostronna zmiana tej waluty w trakcie obowiązywania umowy narusza przepisy kodeksu cywilnego oraz prawa bankowego ? Czy klient może wezwać bank do realizacji umowy ? Do kogo można składać skargi ?
Małgorzata Kryszkiewicz, Roman Grzyb
Więcej: Gazeta Prawna 24.10.2008 (209) – forsal.pl – str.A6