„Kredyt w rachunku ROR to jedna z najtańszych form finansowania naszych wydatków świątecznych czy noworocznych. Dzieje się tak dlatego, że jest on z reguły niżej oprocentowany niż standardowy kredyt gotówkowy. Przeważnie jest to 15-16 proc. rocznie, podczas gdy za standardowy kredyt gotówkowy bank policzy nam ok. 20 proc.” informuje gazeta.
„- Ponadto każdy wpływ na konto, pensji czy emerytury, zmniejsza nasze zadłużenie – mówi Paweł Satalecki, analityk Finamo. – Dlatego w przypadku kredytu w rachunku nie musimy pamiętać co miesiąc o ratach oraz ich spłacie, bo bank sam pobierze odsetki z naszego konta i policzy je tylko od kwoty faktycznego zadłużenia i za każdy dzień, w którym z tego kredytu rzeczywiście korzystaliśmy – dodaje Satalecki.”, czytamy.
„Zazwyczaj, jeżeli mamy regularne wpływy na konto, nie ma problemów z jego otrzymaniem. Także kwoty, na jakie można się zadłużyć, wydają się wystarczające na zwykłe wydatki, sięgają nawet 100 tys. zł. Jeśli jednak chcemy z kredytu korzystać aktywnie i przez dłuższy czas, warto policzyć, jakie koszty ze sobą niesie, a także ile kosztuje nas utrzymanie rachunku.” donosi dziennik.
Święta to dobry czas dla banków, ponieważ wtedy wzrasta zainteresowanie pożyczkami, kartami kredytowymi czy limitami w koncie. Warto jednak pamiętać, że każdy z tych produktów wiąże się z comiesięczną spłatą raty bądź minimalnego zadłużenia. Konieczne jest również przeanalizowanie ofert kredytowych tak, aby wybrać najkorzystniejszą z nich.
Więcej w „Polska The Times” w artykule Henryka Sadowskiego „Kredyt odnawialny dobry na świąteczne wydatki”.