„Poprawa była możliwa dzięki temu, że dochody zwiększały się znacznie szybciej niż koszty. Wynik z działalności bankowej całego sektora spółdzielczego zwiększył się o 21,4 proc. W bankach komercyjnych dochody rosły w tym czasie w tempie nieprzekraczającym 14 proc.”, czytamy w „Parkiecie”.
„Wysoką dynamikę dochodów banki spółdzielcze zawdzięczają temu, że tradycyjnie oferują dość niskie oprocentowanie depozytów. W efekcie ponieważ mamy do czynienia ze wzrostem rynkowych stóp procentowych, spółdzielcy mogą odpożyczać je innym bankom z coraz większym zyskiem.”, wyjasnia dziennik.
„Ubocznym skutkiem takiej polityki cenowej jest jednak to, że przyrost depozytów jest wolniejszy niż dotąd.
Początek tego roku przyniósł wzrost depozytów o mniej więcej 400 mln zł. Rok wcześniej banki spółdzielcze powiększyły bazę depozytową o 1,4 mld złotych.”, czytamy.
„Teraz większą dynamikę niż depozyty mają kredyty. W porównaniu z końcem marca ubiegłego roku w całym sektorze spółdzielczym wzrosły o 20,1 proc. One również przyczyniają się do wzrostu dochodów sektora. Ale i tu spółdzielcy przegrywają w konkurencji z sektorem komercyjnym. Powód jest prosty – notowany ostatnio wzrost portfela banków komercyjnych jest w głównej mierze zasługą dużej sprzedaży kredytów mieszkaniowych denominowanych w walutach obcych. Banki spółdzielcze zazwyczaj tego typu kredytów nie mają w ofercie.”, czytamy dalej.
W Polsce działają trzy zrzeszenia banków spółdzielczych: Bank Polskiej Spółdzielczości, Spółdzielcza Grupa Bankowa i Mazowiecki Bank Regionalny. Niezależnie działa jeden bank spółdzielczy – Krakowski Bank Spółdzielczy. Banki spółdzielcze są spółdzielniami prowadzącymi działalność bankową.
Więcej na ten temat w „Parkiecie”.