Jak się dowiedzieliśmy mBank kończy prace nad wprowadzeniem nowego systemu autoryzacji opartego na SMSach. Całość może zostać uruchomiona w najbliższych tygodniach – być może zdąży jeszcze na piątą rocznicę powstania tej instytucji.
Poza wielką fetą w kilku miastach wydaje się, że plan zdobycia miliona klientów na 26 listopada będzie przekroczony. Już dzisiaj instytucja ta przyznaje się do obsługiwania 985 349 klientów, a trzeba pamiętać o właśnie trwającej kampanii reklamowej banku.
W ciągu pięciu ostatnich lat na rynku bankowości internetowej dużo się zmieniło. Jednym z elementów, który wymagał poprawienia, było zabezpieczenie systemu przed dostępem niepowołanych osób. O ile bezpieczeństwo oparte na kodach jednorazowych wciąż doskonale spełnia swoją rolę, to przy tak masowym wzroście klientów system okazuje się nie do końca odporny na niektóre, hipotetyczne typy ataków. Zwłaszcza, że w międzyczasie świat przestępczy wprowadził szereg nowych sposobów na oszukanie nieświadomych klientów. Z punktu widzenia banku jest to wciąż marginalny problem, jednak ryzyko utraty wizerunku mogłoby być znacznie poważniejsze od ewentualnego ryzyka operacyjnego czy kosztów wdrożenia nowego systemu.
Wprowadzenie kodów przesyłanych drogą SMSową w znaczący sposób zwiększy bezpieczeństwo systemu transakcyjnego mBanku. Podobny system z powodzeniem funkcjonuje od jakiegoś czasu w BZ WBK, który prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości może nawet zrezygnować ze zbyt drogiego w utrzymaniu zabezpieczenia opartego na tokenach. W przesłanym klientowi mBanku SMSie oprócz kodu jednorazowego znajdą się też informacje, które będą miały na celu dodatkowe uwiarygodnienie konkretnej transakcję.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że klienci będą mieli pozostawioną możliwość wyboru sposobu autoryzacji – w sposób dotychczasowy, oparty na hasłach jednorazowych, lub w nowy – za pomocą SMSów. Można się spodziewać, że system ten zostanie również wdrożony w przyszłym roku w MultiBanku.
Jeśli nasze informacje potwierdzą się, może to oznaczać nowy etap w rozwoju rynku bankowości internetowej w Polsce. O ile BZ WBK posiada od jakiegoś czasu takie zabezpieczenie, to jednak ze względu na udział w rynku, to właśnie mBank jest w Polsce punktem odniesienia, który wyznacza standardy dla pozostałych instytucji.