W piątek 3 czerwca premier Beata Szydło oraz minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk zaprezentowali główne założenia programu, mającego rozwiązać jeden z najbardziej dotkliwych problemów Polaków. Program „Mieszkanie Plus” ma stanowić szansę na poprawę warunków mieszkaniowych osób, których ze względu na niskie zarobki nie stać na zaciągniecie kredytu lub najęcie lokalu mieszkaniowego na zasadach rynkowych.
Na czym konkretnie polegać ma przytoczony program? Będzie opierał się on na trzech filarach:
- Narodowy Fundusz Mieszkaniowy – na gruntach przekazanych przez Skarb Państwa powstaną tanie mieszkania przeznaczone pod wynajem. W zależności od lokalizacji czynsz będzie w nich w wynosił 10-20 zł/mkw. Możliwe będzie dojście do własności – w takim przypadku czynsz będzie wyższy o ok. 20%.
- Inwestowanie w budownictwo komunalne – dofinansowanie takich inwestycji ma być zwiększone do 55%.
- Indywidualne konta mieszkaniowe w bankach – osoby już posiadające mieszkania będą mogły na nich odkładać środki przeznaczone na remont, przebudowę, licząc na dodatkową premię od państwa.
Wartym podkreślenia wydaje się powszechność programu. Według zapowiedzi jest on kierowany nie tylko do najuboższych, ale także do klasy średniej. Nie ma on mieć żadnych limitów wiekowych. Wszelkie ograniczenia i preferencje (np. z tytułu posiadania dzieci) będą mieć natomiast wpływ na czas oczekiwania w kolejce na miejsce do mieszkania. Premier na konferencji prasowej dotyczącej programu Mieszkanie Plus wspomniała także o trwających pracach nad tzw. Konstytucją Budowlaną. Stanowić ją ma pakiet ustaw, które powinny uprościć obecny, zbyt zbiurokratyzowany system i przełożyć się na większą liczbę oddawanych mieszkań.
Czy Mieszkanie Plus w zapowiadanym kształcie jest dobrym pomysłem? Problem i grupa potrzebujących wydają się dobrze zdiagnozowane. Co do tego nie ma wątpliwości. Idea wspierania rynku najmu, budownictwa komunalnego i własnych inwestycji poprawiających warunki mieszkaniowe (po latach dopłacania do zakupu własnościowego mieszkania) także ma szansę się sprawdzić. Nadzieje wielu osób na lepsze warunki mieszkaniowe zostały rozbudzone. Z pierwszą oceną należy jednak wstrzymać się do czasu podania konkretnych danych liczbowych (ilość mieszkań, wielkość premii) i terminów. Jak na razie nie są one znane, a będę one decydować o mocy jego realnego oddziaływania. W dłuższej perspektywie prawdziwą weryfikację programu Mieszkanie Plus będzie stanowić dopiero rzeczywisty sposób jego realizacji. Nawet słuszne idee potrafią zostać bowiem wypaczone przez czynnik ludzki (zarówno po stronie decydentów, wykonawców, jak i samych beneficjentów), mogący zaważyć na ich ostatecznej ocenie.
Grupa Emmerson S.A.