Jedna z kluczowych różnic pomiędzy rynkiem pierwotnym a wtórnym: dostęp do dopłat z programu MdM, właśnie znikła. Można się już starać o dopłatę do mieszkania kupowanego z drugiej ręki. To jednak koniec podobieństw obu tych segmentów. Przypomnijmy ich wady i zalety.
Rynek wtórny – zalety
Używane mieszkanie kupić można z reguły taniej od nowego o porównywalnym metrażu i lokalizacji. Co więcej, cenę tą możemy ze sprzedającym negocjować. Mieszkanie z rynku wtórnego to także najprostszy sposób na zamieszkanie blisko centrum miasta – tak zlokalizowanych ofert najwięcej znajdziemy właśnie na rynku wtórnym. Co warte uwagi – do kupionego w ten sposób lokum będziemy mogli wprowadzić się stosunkowo szybko. – Przekazanie używanego mieszkania trwa zwykle od kilku dni do 3 miesięcy. W większości przypadków trafimy na urządzoną łazienkę i kuchnię, co – jeśli nie planujemy zaaranżować ich we własny sposób – oznacza oszczędności na wyposażeniu mieszkania.
Rynek wtórny – wady
Ryzyko związane z używanymi mieszkaniami wiąże się przede wszystkim z nieznanym stanem technicznym – tak lokalu, jak i całego budynku. Jego samodzielna ocena może być dosyć trudna. W starym budownictwie dość często spotkamy wiekowe i niesprawne instalacje, materiały budowlane nie spełniające dzisiejszych norm, czy mniej lub bardziej opłakany stan dachu, stolarki okiennej, klatek schodowych, podłóg. Co bezpośrednio wiąże się ze stanem technicznym – mieszkanie w bloku z wielkiej płyty bądź starsze wymagać może znacznych środków na remont, większy może być także fundusz remontowy (składowa przyszłych kosztów stałych). Mieszkanie tego typu – o ile nie jest cennym zabytkiem – szybciej utraci swoją wartość rynkową. Problemem może być mniej funkcjonalny jak na obecne standardy układ pomieszczeń, czy niedostatek miejsc parkingowych. Kupując mieszkanie z drugiej ręki zapłacimy też podatek od czynności cywilnoprawnych (CCP) w wysokości 2% wartości transakcji. Nie da się niestety zwiększyć kwoty kredytu hipotecznego o kwotę mającą pokryć tę opłatę.
Rynek pierwotny – zalety
Mieszkanie w nowym budynku, kupowane bezpośrednio od dewelopera, będzie oczywiście nowoczesne. Windy, podziemne parkingi, równe ściany, dobra izolacja termiczna, monitoring, szerokopasmowy internet – to parametry opisujące standard, a nie wyjątki od reguły. – Sporym atutem mieszkań z rynku pierwotnego jest udzielana przez dewelopera rękojmia: pięcioletnia na elementy konstrukcyjne takie jak ściany czy stropy oraz roczna na pozostałe części mieszkania takie jak grzejniki, płytki itp. To na rynku pierwotnym znajdziemy także większość ofert charakteryzujących się podwyższonym poziomem bezpieczeństwa. Ogrodzenie, monitoring, czy ochrona osiedla, to parametry niedostępne z reguły w zabudowie starszego typu– mówi Emil Basta z WPBM Mój Dom S.A. Warto zwrócić także uwagę, że wartość nieruchomości z rynku pierwotnego będzie wysoka jeszcze przez wiele lat, a odsprzedaż mieszkania nie powinna nastręczać trudności. Mieszkanie kupione w standardzie deweloperskim możemy też urządzić według własnych potrzeb i gustu, nie potykając się co chwila o ślady po poprzednim właścicielu.
Rynek pierwotny – wady
Wadą mieszkań z rynku pierwotnego jest dłuższy czas oczekiwania na klucze, mogący wynieść w przypadku realizowanej dopiero inwestycji kilkanaście miesięcy. W ofercie deweloperów znajdziemy jednak także mieszkania gotowe, co pozwala skrócić ten etap do niezbędnego minimum. Wyższa niż w przypadku mieszkań używanych będzie także w większości przypadków ich cena. Dostęp do ofert z rynku pierwotnego nie jest równy. Inwestycje deweloperów koncentrują się w dużych miastach. W mniejszych miejscowościach liczba ofert tego typu może być stosunkowo skromna.
Wyjątki od reguły
– Z pewnością warto szukać ofert przełamujących stereotypy – uważa Emil Basta. – Niedrogie mieszkania z rynku pierwotnego, położone niedaleko centrum miasta, nie są nieosiągalne. Jedną z inwestycji tego typu jest wybudowane przez nas na wrocławskich Krzykach osiedle Słoneczny Zakątek. Pewną konkurencją dla oferty deweloperów są także mieszkania z rynku wtórnego, ale nowe, najwyżej kilkuletnie, gdzie stan techniczny budynków nie budzi większych zastrzeżeń. Oczywiście standardy ulegają poprawie z roku na rok i można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że komfort oraz stosunek jakości do ceny będą jednak z reguły nieco wyższe w przypadku inwestycji najnowszych, dostępnych na rynku pierwotnym.