Początkowo Bank Millennium zakładał, że mobilna autoryzacja pojawi się w drugim kwartale 2018 r. Wdrożenie zostało przesunięte, ale usługa powinna pojawić się jeszcze w tym roku. Tymczasem kilka dni temu rozwiązanie to udostępnił eurobank.
Mobilna autoryzacja staje się powoli rynkowym standardem. Obecnie z usługi mogą już korzystać klienci mBanku, ING Banku Śląskiego, TMUB, Santander Banku Polska, Getin Banku i od kilku dni eurobanku. Bank Millennium zapowiadał wdrożenie mobilnej autoryzacji na drugi kwartał 2018 r. Jak to często bywa, prace się jednak przeciągnęły. Biuro prasowe deklaruje, że rozwiązanie zostanie udostępnione klientom jeszcze w tym roku. Podobne informacje płyną z PKO BP – tu też wdrożenie może nastąpić w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Mobilna autoryzacja zastępuje hasła jednorazowe wysyłane za pomocą SMS-ów. Osoby, które z niej korzystają, w trakcie zlecania przelewu w bankowości internetowej otrzymują powiadomienie push z aplikacji mobilnej. W powiadomieniu tym znajdują się informacje o realizowanym zleceniu, włącznie z pełnym numerem rachunku. Z punktu widzenia bezpieczeństwa, jest to więc korzystne rozwiązanie. Powiadomienie push trzeba zatwierdzić mobilnym kodem PIN (ewentualnie odciskiem palca lub wężykiem). Mobilna autoryzacja pozwala też uchronić się przed wirusami, których zadaniem jest przechwytywanie haseł z SMS-ów.
Usługa nie jest obowiązkowa. Jest to wciąż alternatywa dla innych sposobów autoryzowania transakcji na rachunku. Z oczywistych względów mogą z niej korzystać wyłącznie użytkownicy aplikacji mobilnej danego banku.