Jak kryzys ekonomiczny wpłynie na telekomy?
– Kryzys będzie miał wpływ na wszystko. Jeśli nie będzie dodatkowych niespodzianek, to z tego kryzysu wszyscy wyjdą pokaleczeni, ale Polska – relatywnie – może się wzmocnić na tle innych krajów. Mamy raczej zdrowy sektor bankowy, bo nie mamy tzw. toksycznych aktywów, a to znaczy, że banki nie stracą kapitałów. Tym samym kryzys nie powinien się tak bardzo silnie przełożyć na naszą gospodarkę. Silnego osłabienia tempa wzrostu gospodarki nie unikniemy, ale recesja nas zapewne ominie. A silne osłabienie versus recesja także nas wzmacnia.
Także sektor telekomunikacyjny wyjdzie z kryzysu pokaleczony, ale mniej niż inne sektory. Nie mamy długiej historii gospodarki rynkowej i cyklu koniunkturalnego w Polsce, ale dotychczasowe wahnięcia praktycznie nie dotknęły sektora telekomunikacyjnego. Może to wynikało z niewielkiego nasycenia rynku i dlatego telekomy rozwijały się szybko mimo osłabienia wzrostu gospodarczego. Teraz mamy rynek nasycony, więc na pewno kryzys się przełoży na spadek zapotrzebowania na nasze produkty, ale w sposób niewspółmiernie mniejszy niż np. w budownictwie. Telekomy dostarczają bowiem usługę masową i podstawową.
A jak kryzys wpłynie na Polkomtel?
– Zakładamy, że dotknie nas we wszystkich segmentach rynku. Jeśli firmy będą szukały oszczędności, to także w usługach telekomunikacyjnych. Nie zawrą nowych umów, być może nie odnowią części dotychczasowych kontraktów albo obniżą abonamenty. To samo będzie dotyczyło usług przedpłaconych i abonamentów dla klientów indywidualnych. Jeśli rodziny będą musiały zacisnąć troszeczkę pasa, to rodzice nie doładują dziecku komórki za 50 zł miesięcznie, ale np. za 25 zł.
Telekomy, w tym i my, odczują znaczące osłabienie złotego. Największe nasze wydatki, czyli zakupy telefonów i infrastruktury, ponosimy w walutach. A to oznacza dla nas wyższe ceny złotówkowe. Tego się nie da skompensować, a więc przełoży się to na nasze zyski. Aby nie zmieniać dotychczasowych cen telefonów sprzedawanych w promocjach, będziemy musieli stosować większe dotacje albo oferować gorsze telefony.
Z tym wszystkim się liczymy i do tego dostosowujemy budżet firmy na przyszły rok.
O ile narzucona przez regulatora obniżka stawek za zakańczanie połączeń w sieciach komórkowych zmniejszy przychody Polkomtelu? Jak kryzys wpłynie na inwestycje w 2009 roku? Co dzieje się z płatnościami mobilnymi i telewizją w komórce (DVB-H)? Czy z tegorocznego zysku Polkomtel będzie płacił, tak jak w poprzednich latach, zaliczkową dywidendę?
Rozmawiał Tomasz Świderek
Więcej: Gazeta Prawna 10.11.2008 (220) – forsal.pl – str.A-9