„Skąd w banku dla zamożnych klientów tak silny dział windykacji? – Odziedziczyliśmy go po Wschodnim Banku Cukrownictwa (Noble Bank powstał na licencji tej instytucji – przyp. red.) wraz z 350 mln zł niespłaconych kredytów – tłumaczy Augustyniak. Jaką część tych należności udało się już odzyskać? Szef Noble Banku odpowiada, że pozostało jeszcze 270 mln zł z tego portfela. To około 120 tys. kredytów, z czego zdecydowana większość to pożyczki gotówkowe. Na tym jednak bank nie kończy działalności w tym zakresie. – Kupiliśmy już wierzytelności od 10 banków o wartości 55 mln zł – mówi szef Noble.”, czytamy w „Parkiecie”.
„Zapewnia, że windykacja jest obecnie bardzo dobrym i zyskownym biznesem. – Wskaźnik kosztów do dochodów tego departamentu wynosi 10 proc., a zwrot z kapitału 30 proc. – wylicza Augustyniak. Dodaje, że w ubiegłym roku dział windykacji zarobił dla Noble Banku na czysto 20 mln zł. To niewiele mniej, niż wyniósł wkład do zysku grupy NB firmy Open Finance zatrudniającej ponad 700 osób. Szef Noble Banku dodaje, że I kwartał będzie dla działu windykacji jeszcze lepszy. – W pierwszych trzech miesiącach wypracował on o 30 proc. większy zysk niż w tym samym okresie ubiegłego roku – mówi. Noble Bank skupia się na odzyskiwaniu należności z tytułu niespłacanych pożyczek gotówkowych.”, pisze dziennik.
Noble Bank należy do grupy kapitałowej Getin Holding. Specjalizuje się w prywatnej bankowości i nastawiony jest na zamożnych klientów. Bank pojawił się na Polskim rynku w 2006 roku. Obecnie Noble Bank ma 8 oddziałów (3 w Warszawie oraz po jednym w Krakowie, Poznaniu, Katowicach, Wrocławiu i w Gdańsku). W styczniu zarządy Noble Banku i Getin Banku uzgodniły plan połączenia obu instytucji. Połączony bank znalazłby się w pierwszej dziesiątce największych banków w Polsce.
Więcej w „Parkiecie”.
Na podstawie: Piotr Rutkowski