Przez ostatnie 3 miesiące koszt OC w największych polskich miastach wzrósł średnio o 12%. Dane płynące z rynku wskazują, że to jednak dopiero początek podwyżek składek za ubezpieczenia komunikacyjne.
Wprowadzenie podatku od aktywów ubezpieczycieli (podatku bankowego), rosnące kwoty świadczeń z OC sprawcy za szkody osobowe, zeszłoroczna strata towarzystw w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych (sięgająca niemal 1,2 miliarda złotych) – to wszystko wpłynęło na obecne podwyżki OC.
W których miastach zapłacimy mniej za OC?
Z danych porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl wynika, że przez ostatnie 3 miesiące koszt OC w miastach wojewódzkich wzrósł średnio o 12%. Dla porównania, od października 2015 do marca 2016 (czyli przez 6 miesięcy), składki za OC podrożały średnio jedynie o 3,36%. Obecnie mamy więc do czynienia z podwyżkami o niespotykanym tempie.
Co ważne, na podwyżki zdecydowali się nie tylko ubezpieczyciele tradycyjnie oferujący droższe OC. Także towarzystwa mające zwykle tańsze OC podniosły ceny ubezpieczeń. Możemy się o tym przekonać na przykładzie Warszawy. W marcu 2016 r. najtańsze OC najczęściej można było znaleźć w AXA Direct – średni koszt polisy w tym towarzystwie wyniósł 1 161 zł. Obecnie najkorzystniejszą ofertę w stolicy ma Aviva, jednak średni koszt OC w tym towarzystwie wynosi 1 559 zł.
Mimo tych podwyżek znajdziemy jeszcze w Polsce miejsca, w których OC staniało. Spadki średniego kosztu polisy odnotowano w ostatnim czasie w następujących miastach wojewódzkich: w Szczecinie, Opolu, Katowicach i Białymstoku. Najbardziej zadowoleni mogą być kierowcy ze Szczecina – koszt OC w tym mieście spadł średnio o 7,88%.
W większości miast mamy jednak do czynienia ze wzrostami kosztów OC. Średni koszt ubezpieczenia wzrósł najbardziej w:
– Kielcach (o 49%),
– Toruniu (o 25%),
– Wrocławiu (o 23%),
– Warszawie i Krakowie (w obu miastach o 22%).
Gdzie zapłacimy najwięcej za OC?
W ostatnim kwartale utrzymała się tendencja z początku tego roku – to wcale nie w Warszawie zapłacimy najwięcej za OC. W marcu 2016 najwięcej zazwyczaj musieli zapłacić mieszkańcy Poznania. Obecnie najdroższe polisy są we Wrocławiu.
Natomiast miastem wojewódzkim z najtańszym OC pozostaje Rzeszów (mimo że i tego miasta nie ominęły podwyżki OC).
Jakie ceny OC czekają nas w przyszłości?
Możemy być pewni, że obecne podwyżki OC nie zakończą wzrostu cen składek. Niewiadomą jest jedynie tempo tych wzrostów. Paweł Kuczyński z porównywarki OC i AC Ubea.pl przewiduje, że średni koszt ubezpieczenia w przeciągu najbliższych dwóch lat może wzrosnąć nawet o 50%. Skąd takie prognozy? Spójrzmy na inne dane płynące z rynku.
Komisja Nadzoru Finansowego podała, że zysk netto ubezpieczycieli w pierwszym kwartale 2016 wyniósł 626 mln złotych. Oznacza to spadek o 41% w porównaniu do danych z analogicznego okresu z 2015 r. Natomiast według Polskiej Izby Ubezpieczeń w I kwartale 2016 polisy komunikacyjne przyniosły stratę techniczną na poziomie aż 316 mln zł (w I kwartale 2015 r. strata ta wyniosła jedynie 59 mln). Mimo podwyżek ubezpieczyciele więc nadal dopłacają do polis kierowców.
Dodatkowo w czerwcu 2016 r. KNF wydało zalecenia w sprawie ustalania wysokości świadczeń za szkody osobowe z OC sprawcy. Komisja dąży do ujednolicenia ich wysokości. Obecnie za podobne urazy poszkodowani otrzymują bardzo różne odszkodowania. Zazwyczaj też kwoty wypłacane przez ubezpieczycieli są zdecydowanie niższe od tych, które poszkodowani są w stanie wywalczyć na drodze sądowej.
Oprócz wystosowanych już zaleceń (które ubezpieczyciele powinni wdrożyć do końca tego roku) KNF planuje także stworzenie tabeli z przedziałami kwot, które powinny być wypłacane za poszczególne urazy. Jeśli taka tabela rzeczywiście wejdzie w życie, na pewno przyczyniłaby się do kolejnego wzrostu odszkodowań. A to oznacza kolejne podwyżki OC.
Zdaje się, że czasy wojny cenowej na rynku polis komunikacyjnych minęły bezpowrotnie. Znalezienie oferty OC najtańszego dla danego kierowcy będzie więc w najbliższych miesiącach jeszcze ważniejsze.
Ubea