Dzienny MACD już wczoraj przebił linię sygnalną dając sygnał do zakupów, RSI dziś pokonał wartość 50, także zachęcając do kupna akcji. Mimo wszystko argumenty byków wydają się naciągane, głównie przez czas w jakim do tej zwyżki dochodzi. Gdyby choć poprzedziła ją dłuższa akumulacja akcji, oceny byłyby pewnie bardziej entuzjastyczne. Ale tej nie było. Zamiast tego widzimy jak wąska grupa spółek pnie się w górę ciągnąc za sobą cały indeks na krótko przed zakończeniem półrocza. Ponieważ zostały do jego zakończenia tylko dwie sesje (a tylko jedna do decyzji w sprawie stóp procentowych w USA), nie pozostaje nic innego jak czekać, aż ten gorący okres się skończy i dopiero po fakcie interpretować zdarzenia na rynku.
Obrót był dziś nieco mniejszy niż wczoraj, ale i tak dość wysoki (950 mln PLN dla WIG20). Jeszcze rano zanosiło się na korektę wczorajszych wzrostów, ale rynek trzymała Telekomunikacja Polska, która wcześniej prawie nie brała udziałów w zwyżce. Dziś w połowie dnia jej akcje drożały o 5 proc. (skończyło się na 3,5 proc.) i w końcu dobra postawa tej właśnie spółki przyniosła efekt w postaci odważniejszych zakupów także innych blue chips. Na koniec dnia na plus wyszedł PKN Orlen i KGHM (plus 2,7 proc.), oraz Pekao SA. BPH zyskał 4,65 proc. po dobrej rekomendacji od jednego z biur maklerskich, BZ WBK podrożał nawet o ponad 5 proc.
Na szerokim rynku liczba spółek drożejących była nieznacznie mniejsza od taniejących, ale te “ważniejsze” dla indeksów akcje jednak drożały, wobec czego i indeksy rosły. MIDWIG zyskał 0,5 proc., a WIRR 0,3 proc. – widać, że uwaga graczy koncentruje się właśnie na spółkach z WIG20.
Po południu na wartości zyskał też złoty. Kurs euro spadł nawet lekko poniżej 4,06 PLN, a franka szwajcarskiego do 2,595 PLN. Za dolara płacono zaś 3,24 PLN. O wyprzedaży naszej waluty w tej chwili nie ma mowy, ale jutrzejsza decyzja amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku, a ściślej rzecz biorąc treść komunikatu po posiedzeniu, może jeszcze dużo zmienić. U nas zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych i reakcji na taką decyzję nie było.