Komentuje Bartłomiej Bułaczyński, Prezes Partner Finansowy Sp. z o.o.
„Wejście firmy Provident na rynek kredytów online to przejaw trendu obecnego we wszystkich branżach, zgodnie z którym sprzedaż łatwo dostępnych towarów przenosi się do internetu. Rynek kredytów gotówkowych, stosunkowo prostych procesowo i dokumentacyjnie również podlega jego działaniu. Sprzedaż, proces przyznania i uruchomienia kredytu, czyli przelania środków na konto mogą być z powodzeniem realizowane online za pośrednictwem internetu. Ostra walka o klienta powoduje nie tylko ulepszanie oferty w zakresie cenowym ale również procesowym. Musi być tanio, ale również prosto i łatwo. Wydaje się również, że duży gracz na rynku finansowym za jakiś czas może pokusić się o faktyczne (nie tylko komunikacyjne) przeniesienie do Internetu procesu przyznania i uruchomiania kredytów hipotecznych. Nie mniej w tej chwili, z uwagi na nieco trudniejszy proces, przy tego typu kredytach wydaje się to mało realne. Wspomniana trudność wyraża się przede wszystkim w konieczności skompletowania dokumentów, w które „zamieszane” są inne podmioty, nie tylko bank i jego potencjalny klient. Jest to na przykład rzeczoznawca, wydział ksiąg wieczystych
w sądzie rejonowym, notariusz, urząd skarbowy, zakład ubezpieczeń. Co więcej, w przypadku firmowych kredytów hipotecznych, ta lista zdecydowanie się wydłuża. Stąd nadal nieoceniona rola pośrednika finansowego, który nie dość, że pomoże przeprowadzić ten proces, to wcześniej ukierunkuje go w stronę oferty najlepiej pasującej do profilu danego klienta.”