PKO Bank Polski rusza z nową promocją Konta za Zero. Podobnie jak Credit Agricole, będzie oddawał 10 proc. za rachunki telefoniczne, a dodatkowo zaoferuje ubezpieczenie sprzętu RTV i AGD zakupionego za pomocą karty. Niestety po cichu wprowadza też warunkową opłatę za plastiki.
Konto za Zero to flagowy produkt PKO Banku Polskiego. Wprowadzony do oferty w ubiegłym roku, niedawno został poddany lekkim modyfikacjom. Bank obniżył wymagane wpływy uprawniające do zniesienia opłaty za konto z 2 tys. do 1,5 tys. miesięcznie. Dziś poinformował o promocji rachunku skierowanej do nowych klientów. Osobom, które do końca października 2013 r. podpiszą umowę o prowadzenie Konta za Zero i zadeklarują chęć udziału w promocji, bank odda 10 proc. kwoty wydanej na rachunki telefoniczne. Brzmi świetnie, ale oczywiście są ograniczenia. Przede wszystkim odzyskać będzie można jedynie 10 zł miesięcznie, więc biorąc pod uwagę, że promocja będzie trwać przez 12 miesięcy, gra idzie o 120 zł. Jeśli klient w tym czasie zdecyduje się zamknąć konto lub zmienić pakiet na inny, automatycznie zrezygnuje z udziału w promocji.
Drugim bonusem dokładanym przez bank jest ubezpieczenie gwarancyjne na sprzęt RTV lub AGD zakupiony kartą wydaną do konta. Klienci otrzymają dodatkowe 12 miesięczne ubezpieczenie przedłużające standardową 24-miesięczną gwarancję. Może to być ciekawa oferta dla osób, które planują w najbliższym czasie zakup sprzętu do domu. Mankamentem jest jednak warunek zrealizowania płatności za pomocą karty debetowej, czyli w praktyce z bieżących środków na ROR (lub w ramach limitu). Wydaje mi się, choć to subiektywna opinia, że tego typu inwestycji wielu klientów dokonuje za pomocą karty kredytowej lub kredytu ratalnego. W każdym razie gra jest warta świeczki, bo można zyskać nawet kilkaset złotych w porównaniu do standardowego przedłużenia gwarancji w supermarkecie. A takie przedłużenia gwarancji stają się obecnie w zasadzie normą przy zakupie sprzętu RTV czy AGD.
Ciekawostka w ramach tematu gwarancji – rozmawiałem niedawno z jednym ze sprzedawców w dużej sieci handlowej ze sprzętem elektronicznym. Okazuje się, że wciskanie klientowi dodatkowej gwarancji to jeden z obowiązków sprzedawcy, bo na takim ubezpieczeniu sklep całkiem nieźle zarabia. Są z tego rozliczani, a ci którzy sprzedają najmniej gwarancji określani są jedynie jako podawacze produktu (bo jedynie podają go z półki klientowi); ich przyszłość na tym stanowisku nie rysuje się wówczas różowo. Oferta PKO BP nie będzie więc przez nich mile widziana 🙂
Wracając jednak do tematu. W nowej ofercie ukryta jest też niekorzystna dla klientów wiadomość: w ramach Konta za Zero pojawia się warunkowa opłata za nieużywanie karty płatniczej. Klient, który nie wyda za pomocą karty 250 zł, zapłaci za obsługę plastiku 2,90 zł. Dotyczy to rachunków otwartych po 22 października. W efekcie, aby Konto za Zero było faktycznie za zero, klient musi zasilać je kwotą 1,5 tys. zł co miesiąc i aktywnie używać karty. W innym przypadku zapłaci 9,8 zł co miesiąc. Oczywiście dla aktywnego klienta nie są to wygórowane warunki.
PKO BP zagrał na podobną nutę jak Credit Agricole, choć francuski bank proponuje znacznie szerszy zakres moneybacku za rachunki. Ofercie CA przyjrzałem się bliżej w jednym z poprzednich tekstów. Doszedłem do wniosku, że o ile prezentuje się bardzo dobrze w reklamach, to uważna lektura regulaminu rozwiewa początkowy entuzjazm. Gra toczy się bowiem maksymalnie o 200 zł (przy rachunkach za kwotę 2 tys. zł) i obowiązuje tylko przez 5 miesięcy. Przy czym obwarowana jest licznymi haczykami (brakuje już chyba tylko ustanowienia hipoteki ;).
Na koniec jeszcze jedna ważna informacja: Konto za Zero w PKO BP można już założyć przez internet. To milowy krok dla banku, bo do tej pory konieczna była wizyta w placówce. Z punktu widzenia klienta jest to chyba najwygodniejszy sposób zawierania umowy o prowadzenie konta, choć w wersji PKO BP nie obejdzie się bez wizyty kuriera.
Aktualizacja:
PKO BP zwraca 10 proc. jedynie za płatności realizowane na wybrane rachunki bankowe operatorów. Wykaz numerów rachunków operatorów objętych promocją pojawił się właśnie na stronie banku. Jeden z naszych czytelników napisał, że jest jeszcze jeden problem: „Zwrócą za telefon, jeśli masz osobną fakturę. Ja mam na jednej TV, net i tel. Za to nie zwracają, bo nie ma jak zweryfikować. A UPC wg. PKO BP telekomem nie jest.„
Napisz do mnie: [email protected]