Jak dowiedziała się „Gazeta”, prezes Sławomir Skrzypek spotkał się z prezesem Jean-Claude’em Trichetem i przekonywał do swoich racji w sporze o wiceprezesów. „- Mówił, że sprawa jest coraz poważniejsza, że premier wstrzymuje nominację wiceprezesa i że EBC powinien się w tej sprawie wypowiedzieć, bo zagrożona jest niezależność banku centralnego” – mówi dziennikowi osoba bliska stronom spotkania.
„Chodzi o nominację dla Witolda Kozińskiego. Premier Donald Tusk powiedział, że nominacji nie podpisze, bo nie może wziąć za niego odpowiedzialności. Koziński zadziwił ekonomistów wypowiedziami o konieczności interwencji walutowych w sytuacji, gdyby złoty był za mocny. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski mówił, że Skrzypek powinien przedstawić innego kandydata, ale ten uznaje, że byłby to niebezpieczny precedens. Skrzypek miał nadzieję, że EBC sprawi, iż Tusk się ugnie i nominację podpisze.”, czytamy w „Gazecie”.
„- EBC obserwuje sytuację i na tym etapie nie ma żadnego dodatkowego komentarza” – odpowiedział szef EBC na pytania „Gazety”.
W styczniu wiceprezesi NBP Jerzy Pruski i Krzysztof Rybiński podali się do dymisji. Prezes banku centralnego Sławomir Skrzypek zaproponował na ich miejsce kandydatury Witolda Kozińskiego i Piotra Wiesiołka. Prezydent Lech Kaczyński powołał już na stanowisko wiceprezesa Piotra Wiesiołka. Premier Donald Tusk nie zamierza jednak zgodzić się, by wiceprezesem banku centralnego został Witold Koziński. Skrzypek zapowiedział, że nie przedstawi innego kandydata.
Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.