Szwajcarski bank centralny obniżył w czwartek stopy o 0,25 punktu procentowego, do 0,25%, czyli poziomu najniższego od sześciu lat. To spowodowało piorunującą reakcję na rynku walutowym. W ciągu kilku minut szwajcarska waluta staniała aż o 13 groszy.
Jeszcze w środę za franka trzeba było płacić na rynku walutowym prawie 3,12 zł, w czwartek o godzinie 14.30 już tylko 2,99 zł. Na koniec dnia kosztował 2,95 zł. Dziś złoty w dalszym ciągu umacnia się. Przez pewien czas szwajcarską walutę można było kupić za nieco mniej niż 2,9 zł.
Obniżka stóp to jednak nie wszystko. Tak wielkie wrażenie na rynku zrobiła nie tylko sama ich redukcja, ale też jednoczesna zapowiedź interwencji walutowych w celu osłabienia franka przez tamtejszy bank centralny. To zaś przemawia za tym, że korzystna dla nas tendencja może mieć bardziej trwały charakter.
Radość polskich kredytobiorców, zadłużonych w tej walucie zależy jednak od reakcji naszych banków. Można mieć nadzieję, że zapłacimy jednak niższe raty.
Roman Przasnyski
Główny Analityk Gold Finance
Źródło: Gold Finance