Prawie 200 tysięcy osób zawarło dotychczas porozumienie z firmą KRUK. Dzięki temu mają one możliwość spłacania długu w ratach dostosowanych do ich możliwości finansowych. KRUK S.A. promuje możliwość spłacania długu w ratach. Taki sposób jest korzystny zarówno dla wierzycieli, którzy stopniowo odzyskują swoje należności, jak i dla dłużników którzy mogą samodzielnie zaproponować wysokość i liczbę rat oraz dopasować je do swoich aktualnych możliwości finansowych.
Korzyści z podpisania ugody z firmą windykacyjną jest dużo. Dla tysięcy osób zadłużonych to skuteczna metoda wyjścia z pętli zadłużenia, czyli sytuacji, w której zaciąga się jedną pożyczkę, by spłacić nią wcześniejsze zobowiązania. Co ważne, można w ten sposób uniknąć dodatkowych kosztów, które trzeba by ponieść, gdyby sprawa trafiła do sądu i komornika. Nie bez znaczenia jest także aspekt psychologiczny. Decyzja o polubownym rozwiązaniu sprawy znosi poczucie ogromnego ciężaru płynącego z zobowiązania finansowego. Dłużnik zaczyna po prostu sukcesywnie spłacać niewielkie raty tak, jak miliony kredytobiorców.
KRUK daje wszystkim osobom zadłużonym możliwość zawarcia ugody. Jeśli jednak dłużnicy unikają kontaktu, odmawiają spłaty i nie wykazują chęci współpracy, firma kieruje przeciwko nim pozwy do sądów i wnioski do komorników. Tylko w ubiegłym roku do sądów w całym kraju trafiło ponad 80 tysięcy pozwów o zapłatę. Podobna liczba wniosków trafiła następnie do egzekucji komorniczej.
– Zawsze w pierwszym kroku wyciągamy rękę do osób zadłużonych proponując im zawarcie porozumienia dotyczącego spłaty długu w ratach. Jednak w przypadkach tzw. zatwardziałych dłużników, którzy nie chcą rozmawiać z nami o polubownej formie spłaty, kierujemy konsekwentnie ich sprawy do sądów i komorników – mówi Piotr Krupa, prezes zarządu KRUK S.A. – Zdajemy sobie sprawę, że często długi powstają w wyniku splotu różnych życiowych okoliczności. Dlatego zawsze proponujemy ugody, rozkładając kwotę zaległości na możliwie najniższe raty, takie możliwe do spłaty – dodaje Piotr Krupa.
Wygląda na to, że, liczba ugód podpisywanych z osobami zadłużonymi będzie w dalszym ciągu systematycznie rosła. Pokazują to doświadczenia firmy KRUK, która w 2009 roku podpisała ich trzy razy więcej niż w roku 2006.
– To głównie od osoby zadłużonej zależy, czy jej sprawa skończy się ugodą i rozłożeniem długu na dogodne raty, czy też, przy braku woli współpracy, trafi do sądu – komentuje Piotr Krupa. – Nasze statystyki pokazują, że w skali roku znacznie więcej osób wybiera ugody, bo to rozwiązanie jest po prostu dla nich korzystniejsze.
Źródło: Kruk S.A.