Jak podaje dziennik, przesunięcie podpisania umowy dotyczącej banków Pekao i BPH spowodowane jest względami formalnymi. Prawdopodobnie chodzi o to, żeby umowa została podpisana przez szefa UniCredito Alessandro Profumo, którego nie było wczoraj w Warszawie.
Parafowane w środę porozumienie zakłada, że UniCredito sprzeda markę BPH oraz 200 placówek Banku BPH i powiązane z nimi usługi bankowe. Włoski inwestor udzielił również dwuletnich gwarancji zatrudnienia.
Pojawiło się jednak wiele niewiadomych, które muszą być doprecyzowane w umowie. Nie wiadomo jak bardzo Bank BPH zostanie okrojony, czyli jaka część aktywów zostanie przeniesiona do Pekao SA, a jaka pozostanie w banku, który będzie działał niezależnie pod swoją marką oraz według jakiego klucza będą wyznaczane placówki przeznaczone do sprzedaży. Do rozstrzygnięcia pozostaje również tryb przeprowadzenia fuzji.