Jeden z największych banków inwestycyjnych walczy o pracowników, proponując im nowy benefit: 20 razy w roku będą mogli skorzystać z pomocy doraźnej opiekunki w razie nagłej choroby dziecka lub innego członka rodziny – informują brytyjskie media.
O nowym udogodnieniu dla pracowników jednego z największych banków inwestycyjnych w londyńskim City pisze redakcja czwartkowego wydania „The Evening Standard”. Informacja jest tym bardziej pikantna, że dotyczy banku Goldman Sachs, który – jak przypomina autorka materiału – uchodzi za jedną z bardziej „śrubujących” warunki pracy instytucji (pięć lat temu głośna była sprawa wewnętrznego zalecenia pracodawcy, by pracownicy w imię tzw. work-life balance nie pracowali w weekendy – czyli od piątkowego wieczora do niedzieli rano). Nowa inicjatywa ma, jak czytamy w dzienniku, nie tylko poprawić wizerunek banku i pomóc mu w batalii o pracownika, ale też – jak zauważa z kolei „The Guardian” – przynieść efekty w walce z luką płacową w korporacji, gdzie wysokie stanowiska menedżerskie nadal są zdominowane przez mężczyzn.
Z nowego benefitu będzie mógł skorzystać każdy z sześciu tysięcy zatrudnionych w Londynie pracowników Goldman Sachs. Pracodawca oferuje im darmową opiekę dla nagle chorego dziecka (także powyżej 18. roku życia), które nie będzie mogło pójść do przedszkola, tym samym umożliwiając pracownikowi planowe pojawienie się w biurze. Z pomocy będzie można skorzystać również względem innego członka rodziny – na przykład rodzica, który poczuje się gorzej i będzie wymagał dodatkowej opieki. Każdemu zatrudnionemu ma przysługiwać do 20 dni takiej „opiekunki na żądanie” w roku. Jak zapewnia Sally Boyle, szefowa HR w Goldman Sachs, na której słowa powołuje się londyński dziennik, firma jest gotowa zainwestować w program tak dużo środków, jak będzie potrzeba.
Z Londynu,
Malwina Wrotniak