Trzeba pamiętać, że rynek jest dość nieufny po ostatnim zamieszaniu wokół nominacji Sławomira Skrzypka i takie wypowiedzi, jak wczorajsza premiera Kaczyńskiego o kryzysie w koalicji, z pewnością nie pomagają złotówce. Z kolei mocniejszy dolar na świecie to słabsze rynki wschodzące, co odczuła także nasza waluta.
Rano za jedno euro płacono 1,2920 dolara natomiast ok. godz. 14 – 1,2909 USD/EUR. Większych ruchów nie było, gdyż rynek niecierpliwie czeka na publikacje ważnych danych z USA, których dzisiaj będzie istny wysyp: dane o inflacji PPI, produkcja przemysłowa za grudzień, indeks nastrojów rynku nieruchomości NAHB, a o godz. 20:00 Beżowa Księga FED, czyli okresowy raport o stanie gospodarki.