Na regulacjach stracą zwykli obywatele. A przecież to oni tworzą dobrobyt, a nie rządzący politycy – uważa Dr Marc Miles z Heritage Foundation, edytor prestiżowego Indeksu Wolności Gospodarczej. Na całym świecie, każdego ranka ludzie budzą się i myślą w jaki sposób polepszyć położenie swoje i swoich rodzin. Zmniejszona dostępność do kredytów hipotecznych zabiera im jedną z możliwości, którą mogli wykorzystać. Odcinając Polaków od globalnego rynku kredytów, rząd zmniejsza dochody obywateli. Innymi słowy odcięcie od kredytu jest kolejnym podatkiem. Im bardziej opodatkowuje się daną dziedzinę, tym mniej korzyści ona przynosi – uważa dr Miles.
Polscy pracownicy będą mieli mniej motywacji do pracy. Polskie rodziny będą mieszkały gorzej i uszczupli się ich własność hipoteczną. Jeśli celem polskiego rządu jest pogarszanie warunków życia obywateli – odniesie on sukces. Jeśli celem jest dobro Polski – jest to krok w odwrotnym kierunku – dodaje dr Miles z Heritage Foundation.
Przypuszczam, że za tego typu reformami lobbuje bank centralny i największe komercyjne banki, ponieważ zwiększy to ich znaczenie w gospodarce – uważa prof. Hans-Hermann Hoppe prezydent Ludwig von Mises Institute. Jeśliby byli oni przekonani, że złoty i stopy procentowe złotego są konkurencyjne wobec franka szwajcarskiego – nie istniałaby potrzeba żadnych zmian przepisów. Oczywiście jest odwrotnie. To dowód, że szwajcarska polityka monetarna jest bardziej przewidywalna od polskiej – dodaje prof. Hoppe.
Planowanymi regulacjami Komisji Nadzoru Bankowego jest zdziwiony prof. Leonard P. Liggio – wiceprezydent Atlas Foundation.
Zapobieganie zagranicznym inwestycjom zmniejszy rozwój gospodarczy Polski. Stany Zjednoczone rozwinęły się, dlatego że były otwarte na kapitał z zagranicy. Do 1914 r. większość akcji przedsiębiorstw amerykańskich było w posiadaniu Europejczyków. Teraz wiodącymi inwestorami stają się Azjaci – zauważa prof. Liggio.
Na błędne rozumowanie urzędników wskazuje także znany ekonomista prof. David Friedman – syn Miltona Friedmana, laureata Nagrody Nobla z dziedziny ekonomii.
Kontrola walutowa to powszechny błąd wielu rządów. Oczywistym argumentem, dzięki któremu ludzie zawierają długoterminowe umowy, np. kredyty hipoteczne w walutach obcych, jest fakt, że zagraniczna waluta jest bardziej przewidywalna niż waluta narodowa – konkluduje prof. Friedman.